Przyczyną katastrofy egipskiego Boeinga nie był defekt techniczny, ani

warunki meteorologiczne - mówi Jim Hall z Amerykańskiego Zarządu

Bezpieczeństwa Transportu, prowadzącego śledztwo w sprawie katastrofy maszyny.

Wciąż pozostaje otwarte pytanie, co sprawiło, że samolot wiozący

217 osób gwałtownie runął do oceanu. Z zapisu jednej z czarnych

skrzynek wynika, że tuż przed katastrofą w kabinie pilotów słychać było

słowa arabskiej modlitwy i wypowiedź o broni, która rzekomo miała się

znajdować na pokładzie. Pojawiły sie przypuszczenia, że wypadek mógł

być następstwem samobójstwa lub sabotażu któregoś z członków załogi.

Taką możliwość kategorycznie odrzucają jednak przedstawiciele egipskich

linii lotniczych.