Nowy rozkład jazdy pociągów, to kłopoty dla podróżnych. Co prawda, na dworcu Łódź Fabryczna znajdziecie zmienione godziny odjazdów, ale przy kasach nadal wiszą stare rozkłady. Niestety, to nie jedyne niebezpieczeństwo, które czyha na pasażerów PKP.

Dobrze, że pasażerowie mają poczucie humoru. W tym kontekście dwoje młodych ludzi opowiada mi o niedzielnej przygodzie kolejowej. Wsiedli do pociągu, który miał informację, że jedzie do Torunia, bo właśnie tam chcieli się dostać. To samo wynikało z rozkładu, numeracji torów i peronu. Po tym, jak skład ruszył, okazało się, że jadą do Wrocławia. Młodzi ludzie wysiedli na stacji w Koluszkach i przesiedli się do pociągu do Łodzi. Kiedy rozmawiałam z nimi na dworcu Fabrycznym, planowali godzinny pobyt w mieście, do którego tak niespodziewanie zawitali. PKP stanęła na wysokości zadania i konduktor nie skasował biletów. Pechowi pasażerowie będą mogli je wymienić w kasie.

Krótka historia podróży doskonale ilustruje, jak czujnym trzeba być przez najbliższe dni po zmianie rozkładu jazdy. Zwłaszcza, że jeszcze ciągle wiszą stare rozpiski. Zaczynaj czytać informacje od daty, która jest na górze każdego rozkładu. Dwa razy sprawdzaj numery: torów i peronów. Na wszelki wypadek zapytaj jeszcze kierownika pociągu, motorniczego lub konduktora.