Władze miejskie przyznawały nowe mieszkania komunalne osobom, którym w ogóle się one nie należały. Jak ustaliła specjalna komisja radnych, mieszkania dostali znajomi albo rodziny miejskich urzędników.

Sporo osób w Słupsku spełniało wszystkie warunki, aby dostać nowe mieszkanie. Ich wnioski jednak odrzucono. Osoby te zaczęły więc szukać sprawiedliwości. Sprawą zajęli się radni i wybuchła afera. Mieszkanie otrzymał np. mąż jednej z pracownic Urzędu Miejskiego. Kolejny przypadek to mieszkanie, które przyznano mężowi sekretarki byłego wiceprezydenta miasta. Nowe lokum dostali też krewni naczelnika Wydziału Mieszkaniowego. "Ludzie ci w ogóle nie powinni dostać przydziałów" – twierdzi radny Mirosław Pająk. Posłuchajcie też relacji słupskiego reportera RMF - Adama Kasprzyka.

Foto: Archiwum RMF

19:30