Słynny brytyjski kucharz podpadł Włochom przepisem na... carbonarę. Jamie Oliver w wideo-instruktażu zalecał dodanie do potrawy czosnku. Internauci z Italii uznali to za kulinarną profanację.
Co ciekawe, Jamie Oliver nagrał instruktaż siedem lat temu, a ostatnio przypomniał go, publikując film w mediach społecznościowych. Przepisowi dokładnie przyjrzeli się internauci ze słonecznej Italii. I nie kryli oburzenia. Wszystko przez to, ze gwiazdor kulinariów przekonuje odbiorców, iż danie, które robi, jest "naprawdę autentyczne" i "tradycyjne". Tymczasem dodał do słynnej włoskiej potrawy czosnek.
Jak zaznacza m.in. włoski magazyn kulinarny "La Cucina Italiana", carbonarę przygotowuje się tylko z czterech składników. To makaron spaghetti, guanciale lub boczek bez skórki, ser pecorino romano lub parmezan oraz żółtka. Danie doprawia się solą i pieprzem. Te składniki znalazły się w przepisie Olivera, ale - ku przerażeniu włoskich internautów - na patelni, na której przyrządał potrawę, wylądował czosnek.
Przełamcie czosnek i wrzućcie go na patelnię. Kiedy zacznie skwierczeć, tłuszcz zacznie wsysać jego aromaty - wytłumaczył kucharz. To wystarczyło, by w mediach społecznościowych zawrzało.
"To nie jest klasyczna carbonara!" - grzmią Włosi. "Nie ma miejsca dla czosnku w carbonarze!"; "Mówisz, że czosnek dodajesz ewentualnie. Nie ma żadnego ewentualnie, po prostu nie ma go w przepisie" - czytamy w komentarzach niezadowolonych Włochów.
Nie jest to pierwszy raz, gdy brytyjski kucharz zdenerwował Włochów swoją carbonarą. W ubiegłym roku przytrafiło się to Gordonowi Ramsayowi, który do tego dania dodał... groszek.