Nie żyje Jan Paweł II. Papież zmarł w sobotę 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37 w Pałacu Apostolskim. Jan Paweł II był jednym z największych papieży w historii Kościoła - papieżem, który całkowicie zmienił oblicze Kościoła i świata.

Nasz Ojciec Święty Jan Paweł II powrócił do domu Ojca - powiedział w sobotę wieczorem do wiernych na Placu św. Piotra arcybiskup Leonardo Sandri.

Na chwilę przed śmiercią Jan Paweł II powiedział "Amen" - poinformowała telewizja RAI, powołując się na papieskie otoczenie. Oznacza to, że papież był do końca przytomny. Wg tych samych źródeł, Jan Paweł II umierał, trzymając za rękę swojego osobistego sekretarza, abpa Stanisława Dziwisza.

Watykan poinformował z kolei, że ostatnie godziny życia papieża upłynęły na nieustającej modlitwie. O ostatnich chwilach Jana Pawła II posłuchaj w relacji Aleksandry Bajki:

Na wieść o zgonie papieża rozdzwoniły się dzwony rzymskich kościołów, a Plac św. Piotra szczelnie wypełnił się tłumem wiernych. Ruch wokół Watykanu został niemal całkowicie sparaliżowany.

Zgromadzeni - jak to jest w zwyczaju we Włoszech - klaskali w hołdzie wielkiemu papieżowi. Wszyscy wiedzieliśmy, że śmierć to już tylko kwestia czasu. Mimo to pozostaje poczucie dogłębnej pustki i straty - to odczucia francuskiego studenta teologii, czuwającego przed watykańską bazyliką.

Modlitwy za papieża trwały kilka godzin. Posłuchaj relacji naszej korespondetki, Agnieszki Milczarz:

Nasi reporterzy rozmawiali z mieszkającymi w Rzymie Polakami, których spotkali przed Pałacem Apostolskim.

Włochy ogłosiły trzydniową żałobę. Włoska telewizja RAI nadała na wszystkich trzech ogólnokrajowych kanałach przemówienie prezydenta Carlo Azeglio Ciampiego. Włochy, Rzym, jego diecezja, opłakują utratę ojca, ukochanej osoby - powiedział przez łzy szef państwa, rówieśnik i imiennik papieża. Miał on przyjąć Jana Pawła II w swej siedzibie na Kwirynale pod koniec kwietnia.

Stan zdrowia papieża gwałtownie pogorszył się już w czwartek w nocy. Jan Paweł II nie chciał jednak jechać do kliniki Gemelli, gdzie był hospitalizowany dwukrotnie od początku roku. Papież czuje się bardzo, bardzo źle - informowała wtedy włoska agencja ANSA.

W piątek rano Watykan mówił o wysokiej gorączce z powodu infekcji dróg moczowych, ataku serca i o tzw. wstrząsie septycznym. Specjaliści zdecydowali o użyciu respiratora, natychmiast papieża poddano intensywnej terapii antybiotykowej. Ale stan papieża poważnie się pogorszył. Janowi Pawłowi II udzielono nawet namaszczenia chorych.

Wieczorem media donosiły o kolejnym kryzysie – pojawiła się nawet informacja, że elektrokardiogram papieża jest płaski. Wcześniej włoska agencja AP. com doniosła, że papież stracił przytomność. Jednak obie te informacje zostały zdementowane przez Watykan.

Nikt jednak nie ukrywał, że stan papieża jest bardzo poważny. Bliscy współpracownicy Jana Pawła II przyznawali, że papież przygotowuje się na śmierć. Jan Paweł II "gaśnie pogodnie" - mówił kardynał Andrzej Maria Deskur, przyjaciel papieża. Jest przygotowany na śmierć – dodawał o. Konrad Hejmo.

Potwierdził to kardynał Javier Lozano, watykański minister zdrowia: Papież wyruszył w drogę, z której nie ma już powrotu. Wkroczyliśmy w fazę poprzedzającą śmierć, ponieważ papież jest w agonii.

Kolejny komunikat i kolejne złe informacje. Nasiliły się kłopoty z ciśnieniem, oddech papieża stał się płytki, wystąpiła niewydolność sercowo-naczyniowa. Gorzej funkcjonowały także nerki, stwierdzono upośledzone działanie głównych narządów, a stan ogólny znacznie się pogorszył.

W sobotę rano Watykan oznajmił, że papież nie zapadł w śpiączkę, choć chwilowo tracił przytomność. Zaznaczył jednak, że stan papieża nadal jest poważny. Wieczorem kolejny, tym razem pisemny komunikat Watykanu. Stan zdrowia Jana Pawła II jest nadal bardzo poważny. Papież ma wysoką gorączkę, jest jednak przytomny i jest w stanie porozumiewać się z otaczającymi go współpracownikami. Przed godz. 22 Watykan poinformował o śmierci papieża.

Watykański rzecznik Joaquin Navarro-Valls poinformował, że rusza procedura przewidziana przez Zmarłego w Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici gregis" z 1996 roku o wakacie Stolicy Apostolskiej i wyborze biskupa Rzymu.