Co takiego może mieć do powiedzenia prezydent, że aby tego wysłuchać, trzeba zamknąć całe centrum Warszawy, a Zgromadzenie Narodowe - czyli 560 posłów i senatorów – upychać w wynajętym za milion złotych namiocie?

Zgromadzenie, czyli posłuchajmy

Według jasnego dla wszystkich przepisu art. 140 konstytucji "Prezydent Rzeczypospolitej może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego. Orędzia nie czyni się przedmiotem debaty."

Z tego też powodu całe dzisiejsze przedsięwzięcie sprowadza się do wysłuchania tego, co ma Zgromadzeniu Narodowemu do powiedzenia prezydent Andrzej Duda. Co najmniej chybione były pomysły opozycji, zmierzające do przeprowadzania w tych okolicznościach debaty, czy choćby wygłaszania wystąpień przedstawicieli poszczególnych ugrupowań - to po prostu niemożliwe.

Historia

Zastanawiające jest, że Zgromadzenie Narodowe jest częścią obchodów 550-lecia polskiego parlamentaryzmu zaledwie 25 lat temu uroczyście obchodzone było 500 lecie naszego parlamentaryzmu. Niewykluczone, że w obliczu kolejnych odkryć historyków już za kilka lat będziemy mieli okazję obchodzenia 600- czy nawet 700-lecia istnienia polskich parlamentów. Nawet jednak fakt, że w odstępie 25 lat mamy okazję uczestniczyć zarówno w obchodach 500- jak 550-lecia istnienia czegokolwiek powinien napawać nas dumą.

Konkrety

Pominąwszy jednak te nader patriotycznie satysfakcjonujące rozważania konstytucyjno-historyczne zostajemy z konkretami: mamy doniosłe Zgromadzenie Narodowe, które nie wiadomo właściwie, dlaczego odbywa się nie jak zwykle w Sejmie - który byłby być może właściwym miejscem do świętowania dowolnych rocznic parlamentaryzmu. Nie odbywa się też na Zamku Królewskim, także związanym przecież z historią Polski. Odbywa się za to w namiocie, ustawionym na dziedzińcu Zamku Królewskiego.

Miś understanding

Być może chodzi o umiejętne podkreślenie, że ten wynajęty za milion złotych namiot, to namiot na miarę naszych możliwości. I że otwieramy tym namiotem oczy niedowiarkom. To jednak także wymaga wyjaśnienia - dlaczego coś tak absurdalnego robimy?

Wierzę, że Andrzej Duda, którego w tych okolicznościach ma wysłuchać Zgromadzenie Narodowe - ma do powiedzenia coś tak istotnego, że przestanę się zastanawiać nad tym, nad czym zastanawiam się powyżej.

Ciekawe, czy się mylę.