W sprawie próby samobójczej prokuratora Mikołaja Przybyła tajemnicą zasłaniają się prowadzący postępowania śledczy, wypowiedzi unikają przełożeni i ministrowie. Wywiadów udziela natomiast... sam postrzelony. To niejedyny objaw osobliwości sytuacji.
Zdumiewający przebieg wypadków po nie mniej zdumiewającym zdarzeniu w prokuraturze wojskowej w Poznaniu. Jego uważne prześledzenie każe się zastanowić nad tym, czy aby nam się to nie śni;<
PONIEDZIAŁEK:
- Prokurator wojskowy strzela do siebie w przerwie konferencji, wskazując m.in. na fatalny konflikt w samej instytucji i sprzeciwiając się planom likwidacji prokuratur wojskowych.
- Prokurator generalny wyraża ubolewanie i nie zgadza się z tezami rozpaczliwego wystąpienia.
- Naczelny prokurator wojskowy, podwładny generalnego - w pełni to wystąpienie popiera.
- Naczelnemu prokuratorowi wojskowemu odpowiada potem krytycznie rzecznik prokuratora generalnego, sprawa nabiera rozpędu.
- Opozycja żąda powołania komisji śledczej, zwołuje posiedzenia połączonych komisji sejmowych, domaga się informacji premiera.
- Premier jest na urlopie.
- Prezydent prosi ministra obrony o opinię na temat pracy Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Ta jest dobra, minister jest z jej pracy zadowolony.
WTOREK:
- Prokurator generalny odwiedza prezydenta. Wg nieoficjalnych informacji oświadcza, że nie widzi możliwości dalszej współpracy z naczelnym prokuratorem wojskowym, który wg niego wypowiedział mu posłuszeństwo.
- Lider opozycji apeluje, by premier wrócił z urlopu i zaczął rządzić.
- Postrzelony prokurator, jak się okazuje, nie zrobił sobie dużej krzywdy. Odbiera telefon i udziela wywiadów. Popiera popierającego go naczelnego prokuratora wojskowego.
- Ku zdumieniu wszystkich rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej zaprzecza, jakoby przygotowywane plany reformy dotyczyły likwidacji prokuratury wojskowej. Przeciw temu właśnie protestował postrzelony prokurator i popierający go w pełni naczelny prokurator wojskowy.
- To naczelny prokurator wojskowy osobiście kieruje pracami komisji, przygotowującej reformę.
- Prezydent przyjmuje naczelnego prokuratora wojskowego, po czym zaprzecza, by prokurator generalny wnosił o odwołanie swojego zastępcy - naczelnego prokuratora wojskowego. Prezydent dodaje, że w takim wypadku należałoby zapytać, kto ponosi za nieprawidłowości największą odpowiedzialność. Wg prezydenta oczywiste jest to, że za całość odpowiada szef.
ŚRODA:
- Prokurator generalny wylatuje służbowo za granicę.
Z zagranicy wraca premier, który "odniesie się do sytuacji w prokuraturze".
Sen o zmagających się bez dostrzegalnego sensu siłach politycznych, wojskowo-cywilnych, mądrych i głupich, konsekwentnych i niekonsekwentnych, intrygantach i ludziach honoru - trwa.