Od wczoraj policja i służby specjalne ścigają sprawców zamachu, do którego doszło w Barcelonie. Wiadomości o przebiegu obławy są skąpe i rozproszone, często nieoficjalne. To próba zrelacjonowania przebiegu wydarzeń i wyciągnięcia wniosków z ostatnich kilkunastu godzin.

Las Ramblas

Zamachowiec, który zabijając i kalecząc białą furgonetką dziesiątki ludzi przejechał kilkaset metrów, porzucił auto i zbiegł na piechotę. Dotychczas go nie ujęto, policja ma jednak jego rysopis, ustalony w wyniku przesłuchania świadków zbrodni.

Samochód wynajął pochodzący z Maroka Driss Oukabir. Jego wizerunek i personalia to jedyne jak dotąd opublikowane przez policję dane osoby związanej z zamachem. Choćby z tych dwóch faktów można wnioskować, że za kierownicą furgonetki zygzakującej w tłumie turystów był właśnie Driss Oukabir.

Pościg

W ciągu kilku godzin od zamachu, do którego doszło po 17:00 policja zatrzymuje dwie osoby podejrzane o związek ze zorganizowaniem zamachu. Żadna z nich nie jest jednak jego bezpośrednim wykonawcą. Wiadomo jedynie, że jeden pochodzi z Maroka, a drugi z hiszpańskiej enklawy Melilla na terytorium Maroka.

Katalońska policja przyznaje też, że podczas próby zatrzymania kolejnej osoby w miejscowości Alcanar dochodzi do wybuchu, w którym ginie jedna osoba. Prawdopodobnie jest to terrorysta związany z zamachami, który wysadził się w powietrze widząc, że nie ma szans na ucieczkę.

O 19:24 na przedmieściach Barcelony dochodzi do kolejnego incydentu - na związanym z trwającą obławą policyjnym posterunku jeden z kierowców nie zatrzymuje się do kontroli. Przyspiesza i potrąca autem dwóch funkcjonariuszy. Policjanci otwierają ogień, samochód napastnika jednak odjeżdża.

Kilka kilometrów dalej policja znajduje później auto z jego zwłokami - mężczyzna zmarł w wyniku postrzału. W poszukiwaniu materiałów wybuchowych jego auto sprawdzają pirotechnicy. Policja nie potwierdza związku tego incydentu z zamachem w Barcelonie, jednak także mu nie zaprzecza.

Możliwości

Jeśli mężczyzną zastrzelonym przez policjantów był Driss Oukabir, który wcześniej dokonał zamachu - pewnie już byśmy o tym wiedzieli. Podobnie byłoby, gdyby to Oukabiri wysadził się w powietrze w Alcanar. Tak jednak nie jest, a policja nie potwierdzając związku między próbą staranowania posterunku ze zorganizowaniem zamachu w Barcelonie (choć potwierdziła go w wypadku wybuchu w Alcanar) - pozwala się domyślać, że sprawca zbrodni nadal pozostaje na wolności. Wciąż jednak nie ma pewności, czy chodzi o Drissa Oukabiriego.

Cambrils

Nad ranem intensywne działania służb specjalnych i policji musiały je zbliżyć do organizatorów zamachu na tyle, że ci uznali, że nie ma dla nich ratunku. Pięciu mężczyzn przeprowadza więc kolejny samochodowy atak na grupę turystów, tym razem w Cambrils. Siedem osób zostaje rannych, policja zabija wszystkich pięciu napastników. 

Mężczyźni zabici w przewróconym po ataku Audi A3 mają na sobie pasy przypominające wyładowane materiałami wybuchowymi tzw. pasy szahida. Te jednak okazują się atrapami. Najwyraźniej jednak plan działania terrorystów nie kończył się na zaatakowaniu turystów samochodem - zapewne po ataku mieli rozbiec się w różnych kierunkach i spotęgować poczucie zagrożenia Katalończyków i turystów. Gdyby nie precyzyjne strzały antyterrorystów plan miał szanse powodzenia - nawet bez detonowania ładunków mogło dojść do wzięcia i przetrzymywania zakładników.

Liczba napastników?

Poza dwoma zatrzymanymi wcześniej Marokańczykami rano policja aresztowała też kolejną osobę, w Ripoll.

Według doniesień hiszpańskich mediów, powołujących się na źródła związane z dochodzeniem, śledczy są przekonani, że w zorganizowanie zamachu zaangażowanych było osiem osób. Terroryści planowali przeprowadzenie ataku z użyciem butli z butanem. Dane liczbowe jednak są niespójne.


Nie jest jasne, jakie są powiązania między pięcioma terrorystami zastrzelonymi w Cambrils, mężczyzną zabitym na posterunku na przedmieściach Barcelony, ofiarą samobójczego wybuchu w Alcanar i trzema zatrzymanymi przez policję w związku z zamachem.

Nie jest też jasne, czy którymś z nich nie jest najbardziej podejrzany Driss Oukabir.

Jeśli jednak nie, to mimo rozbicia poważnie zagrażającej Hiszpanom komórki terrorystycznej - główny podejrzany o zabicie 13 i ranienie 130 osób nadal pozostaje na wolności.