PO jest za zniesieniem immunitetu, ale przeciw temu, by pan Ziobro przy pomocy prokuratur i swoich służb regulował życie polityczne w Polsce - mówi Stefan Niesiołowski, senator PO, gość Kontrwywiadu RMF FM.

Niesiołowski podkreślił, że głosowanie w sprawie odebrania immunitetu posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej było pomyłką Platformy Obywatelskiej. Wyjaśnialiśmy to. (…). To nie była sprawa kluczowa – to przesada. To kolejne kłamstwa. Jeszcze raz mówię: nie zgodzimy się na to, aby pan Ziobro wyaresztował opozycję, żeby przy pomocy prokuratury zmieniał wyniki wyborów. Natomiast zgadzamy się na to, żeby posłowie parlamentarzyści stawali przed sądem. Ponieważ te dwa wnioski były najpierw połączone, a w pośpiechu rozdzielone, część posłów tego nie dostrzegła.

Senator Platformy Obywatelskiej nie widzi miejsca na scenie politycznej dla nowej formacji Aleksandra Kwaśniewskiego. Według „Dziennika”, były prezydent chce powołać ruch obrony praw człowieka w Polsce. To taki odgrzewany kotlet. Pomysł nie jest jasny, nie wiadomo, czy to ma być partia polityczna. Akurat Kwaśniewski tworzy ROPCiO nr 2? Polityka polska ma pewne cechy farsy, to już jest jakaś farsa - komentuje Niesiołowski, niegdyś działacz ROPCiO (Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela był centroprawicową organizacją antykomunistyczną i niepodległościową, powołaną w 1977 roku). Zdaniem polityka PO, w Polsce jest fatalny premier i prezydent, ale nie ma dyktatury i nie ma powodów do powoływania takiej organizacji.

Konrad Piasecki: Przypominam pańską działalność w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, bo znalazł pan naśladowcę: Aleksander Kwaśniewski przymierza się do stworzenia ruchu obrony praw człowieka. Godny następca?

Stefan Niesiołowski: Nie bardzo, to taki odgrzewany kotlet. Pomysł nie jest jasny, nie wiadomo, czy to ma być partia polityczna. Myślę, że pan prezydent Kwaśniewski „odwinął” panu premierowi Kaczyńskiemu za ten prowokacyjny list o podsłuchach. Kaczyński wczoraj mówił o krowie – ta konferencja była kuriozalna. Czułem się jak w Bantustanie – to jest poziom Bantustanu. A Kwaśniewski tworzy ROPCiO nr 2? To już jest jakaś farsa.

Konrad Piasecki: Coś jest w tym powiedzeniu, że historia się nie powtarza, a jak się powtarza, to jako dramat lub farsa.

Stefan Niesiołowski: Tu nawet trudno mówić o powtórce z historii – nie wiadomo, co to ma być. Powtarza: słowo "farsa" tu pasuje.

Konrad Piasecki: Wierzy pan, że taki ruch rzeczywiście mógłby powstać i być politycznym zagrożeniem dla Platformy?

Stefan Niesiołowski: Nie, to jest niemożliwe. Na czele tego ruchu Aleksander Kwaśniewski – od samego początku wikła się w te pytania, które pan redaktor zadał i ten ruch na starcie jest w jakimś stopniu niewiarygodny.

Konrad Piasecki: W tle Paweł Piskorski, Andrzej Olechowski…

Stefan Niesiołowski: Andrzej Olechowski jest ciągle członkiem PO, we władzach, w sobotę prowadzi konferencję programową. Mam nadzieję – jest lojalnym członkiem PO – i nie ma problemu Andrzeja Olechowskiego. Wierzę, że jak człowiek tej rangi, były minister coś mówi, to ma jakąś wiarygodność. Pan Piskorski mnie nie interesuje, niech robi, co chce, jest politykiem niezależnym. Jeszcze raz mówię: nie wierzę, by dziś można było stworzyć ruch obrony praw człowieka w Polsce.

Konrad Piasecki: Nie wierzy pan w to, że to powstanie, czy w to, że będzie miało jakiekolwiek szanse polityczne?

Stefan Niesiołowski: Są partie polityczne, mamy system demokratyczny, wprawdzie zagrożony, są różne antydemokratyczne działania PiS-u, mamy bardzo złego premiera i prezydenta – to wszystko prawda, ale nie jest to powód, by powoływać jakieś dodatkowe struktury. Polska jest państwem prawa, nie przestała nim być i w związku z tym takie próby działania jakby tu była dyktatura są skazane na niepowodzenie, bo nie ma dyktatury. Są bardzo złe, kompromitujące działania – mundurki, rewolucja kulturalna Giertycha – ale to nie jest powód, by zachowywać się tak, jak w systemie komunistycznym.

Konrad Piasecki: Jak rozumiem, dla Aleksandra Kwaśniewskiego ten ruch miałby być zaczątkiem, zajawką czegoś, co mogłoby się rozwinąć w ruch polityczny.

Stefan Niesiołowski: Nie wiem. Nie jestem komentatorem ani doradcą Kwaśniewskiego, nie wiem, co on planuje. Sama ta nazwa i ten pomysł wydaje mi się – mogę się mylić – nie jest fortunny i to się nie rozwinie.

Konrad Piasecki: Bo gdyby rzeczywiście Kwaśniewski zamierzał mocno zaangażować się w politykę, to patrząc tak na trzeźwo: z jednej strony bracia Kaczyńscy, z drugiej strony zdecydowana walka z Aleksandrem Kwaśniewskim – to ostre starcie mogłoby być takimi żarnami, które przemieliłyby PO.

Stefan Niesiołowski: Dlaczego? Na jakiej podstawie?

Konrad Piasecki: Silna polaryzacja sceny politycznej, mocna walka – w niej zawsze giną ci, którzy są po środku.

Stefan Niesiołowski: Ale my nie toczymy żadnej walki. Nie włączymy się w walkę wymiany listów między panem prezydentem Kwaśniewskim a panem Kaczyńskim. Nas to nie interesuje, to są jakieś dziwaczne działania. Teraz pan Kaczyński będzie przekonywał pana premiera Millera, że nie ma podsłuchów? To jest farsa, to jest Bantustan. Wczoraj – jeszcze raz mówię – premier krowie poświęcił znaczną część swojej konferencji. Wzruszające, gratuluję panie premierze przy okazji. Natomiast nie widzę tu żadnego odniesienia do Platformy. Były prezydent Kwaśniewski zakłada ruch, którego nazwa jest co najmniej zajęta i nie widzę tu żadnego zagrożenia dla Platformy.

Konrad Piasecki: Czyli inicjatywa Aleksandra Kwaśniewskiego nie budzi w panu niepokoju. A wypowiedzi Donalda Tuska, który mówi, że rządy z SLD byłyby lepsze dla Platformy niż rządy z Samoobroną?

Stefan Niesiołowski: Nie powiedział tego.

Konrad Piasecki: Powiedział. W wywiadzie dla „Newsweeka”.

Stefan Niesiołowski: Donald Tusk powiedział coś takiego, że jeżeli się krytykuje ewentualną koalicję przyszłą, która jeszcze nie powstała i nie wiadomo w ogóle czy powstanie – prawdopodobnie nie – to nie mają prawa tego mówić ci, którzy są w koalicji z Samoobroną. Taki jest sens tej wypowiedzi, a nie że Platforma – jak nam usiłuje to PiS kłamliwie wmówić – planuje koalicję z SLD. To nieprawda, PiS kłamie.

Konrad Piasecki: Koalicja z SLD byłaby dla Platformy do przełknięcia czy nie?

Stefan Niesiołowski: Dziś Platforma, a w każdym razie ja nie będę się wypowiadał na temat żadnych koalicji – z kim będziemy, z kim nie będziemy - bo robiliśmy to przed ostatnimi wyborami przez pół roku z wiadomym skutkiem. Jeszcze raz mówię: ci, którzy mają w swoich taborach pana Borysiuka, panią Bagińską, pana Kryżego, pana Jasińskiego – członka PZPR, pana Czabańskiego – członka PZPR, który czystki w radiu na wzór stanu wojennego przeprowadza, nie będą nas pouczać, nie będą nas uczyć moralności politycznej.

Konrad Piasecki: Nawet kiedy głosujecie za ochroną immunitetu posłanki SLD Małgorzaty Ostrowskiej?

Stefan Niesiołowski: Głosiliśmy przeciwko aresztowaniu.

Konrad Piasecki: I przeciwko immunitetowi też.

Stefan Niesiołowski: To była pomyłka, co się zdarza – z zamieszania wynika. Wyjaśnialiśmy to.

Konrad Piasecki: Nie rozumiem. Jak się może taka pomyłka zdarzyć partii opozycyjnej?

Stefan Niesiołowski: Zdarza się.

Konrad Piasecki: Pan uczestniczył w milionie głosowań w Sejmie i Senacie.

Stefan Niesiołowski: I wielokrotnie były pomyłki.

Konrad Piasecki: W tak kluczowej sprawie?

Stefan Niesiołowski: To nie była sprawa kluczowa – to przesada. To kolejne kłamstwa. Jeszcze raz mówię: nie zgodzimy się na to, aby pan Ziobro wyaresztował opozycję i żeby przy pomocy prokuratury zmieniał wynik wyborów. Natomiast zgadzamy się na to, żeby posłowie parlamentarzyści stawali przed sądem. Ponieważ te dwa wnioski były najpierw połączone, a w pośpiechu rozdzielone, część posłów tego nie dostrzegła.

Konrad Piasecki: Za tę pomyłkę ktoś powinien zapłacić głową czy nie?

Stefan Niesiołowski: Nie, to nie jest powód, żeby płacić głową. Było to wyjaśniane wielokrotnie, Platforma jest za zniesieniem immunitetu – zgłaszamy taki projekt – natomiast przeciwko temu, żeby pan Ziobro przy pomocy prokuratur i swoich służb regulował życie politycze w Polsce.

Konrad Piasecki: Za tę pomyłkę wziął na siebie odpowiedzialność Bogdan Zdrojewski.

Stefan Niesiołowski: Chwała mu, bo to jest odważny człowiek.

Konrad Piasecki: I żałobna zasłona milczenia na to wszystko?

Stefan Niesiołowski: Czego pan oczekuje ode mnie?

Konrad Piasecki: Żeby pan powiedział, że na przykład w tej sytuacji Bogdan Zdrojewski powinien oddać się do dyspozycji klubu?

Stefan Niesiołowski: Nie ma potrzeby, bo jest znakomitym przewodniczącym. Może się oddać – klub go wybierze ponownie.

Konrad Piasecki: Odnalazłem w internecie pańskie słowa: Generalnie bardzo nie lubię Marii Kaczyńskiej. Czym panu tak zalazła za skórę żona prezydenta?

Stefan Niesiołowski: Ten wywiad nie był autoryzowany.

Konrad Piasecki: Jest tam tak napisane, to prawda.

Stefan Niesiołowski: Ma coś irytującego w sobie.

Konrad Piasecki: Co irytującego ma żona prezydenta?

Stefan Niesiołowski: Zostawmy to. Nie zajmuję się panią Kaczyńską ani rodzinnymi problemami pana prezydenta Kaczyńskiego. Słowo „bardzo” usunąłbym z tego wywiadu.

Konrad Piasecki: Dziękuję bardzo.