"Powstaje pytanie, na co liczy minister spraw zagranicznych, wydając przedziwny, bezprecedensowy komunikat" - mówił w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński, komentując wczorajszy komunikat MSZ o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów "Sprawdzałem, czy w przeszłości coś takiego się zdarzało - nie znalazłem ani jednego przypadku, żeby jednym komunikatem podważać zaufanie do wszystkich polskich ambasadorów na całym świecie" - dodał.

Dzisiaj co do wszystkich polskich ambasadorów w krajach urzędowania są wątpliwości, czy oni się cieszą zaufaniem rządu - mówił w Radiu RMF24 Paweł Jabłoński. Można wymieniać ambasadorów, nawet trzeba ich wymieniać co jakiś czas. W tym stylu, w tym trybie szkodzi to wszystkim ambasadorom i ich skuteczności - tłumaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Zdaniem Jabłońskiego działanie szefa MSZ Radosława Sikorskiego obniża skuteczność polskiej polityki zagranicznej. Jak taki ambasador ma skutecznie realizować politykę państwa, jeśli po drugiej stronie jego rozmówcy będą mieć wątpliwości, czy w ogóle reprezentuje nasze państwo? To jest błąd. Należało usiąść i porozumieć się z prezydentem. Byłoby to możliwe - tłumaczył gość Piotra Salaka. 

Polityk PiS-u zapewniał, że nie ma problemu z samą wymianą ambasadorów, ale jego sprzeciw budzi sposób przeprowadzania tej operacji. Średnio co roku wymienia się jedną czwartą ambasadorów. To normalna rzecz, że w ciągu 4 lat następuje wymiana 100 proc. Nie robi się tego w taki sposób, że nagle wszystkich stawia się pod ścianą  i wzbudza się wątpliwości, czy dalej są umocowani - wyjaśniał. Wystąpiłem z interpelacją do ministra spraw zagranicznych w tej sprawie. Liczę na to, że odpowie, jakie to są konkretnie nazwiska i powody, dla których te osoby miały być odwoływane - dodał. 

Jabłoński o sprawie Pegasusa: Narracja się rozsypuje

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek o godz. 12 ma stawić się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Gość Piotra Salaka przyznał, że "narracja części posłów PO o tym, jakim to strasznym systemem był Pegasus, rozsypuje się".

Wychodzi dzisiaj na to, że ten system był znacznie mniej potencjalnie podatny na nadużycia niż systemy używane w przeszłości, gdy rządy sprawowała Platforma. Wcześniej rzeczywiście były takie systemy, które pozwalały na to, żeby wgrać komuś dane i sfałszować treść wiadomości. Ten system na to nie pozwalał - mówił Jabłoński.

Paweł Jabłoński skrytykował wypowiedź sędziego Igora Tulei, który w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" powiedział, że wydał zgodę na użycie Pegasusa "nie mając świadomości, jaki system będzie wykorzystywany przez służby"

Każdy sędzia, jak dostaje wniosek ze strony policji czy innych służb o zgodę na wykorzystanie środków kontroli operacyjnej to jak nie wie co to jest, nie rozumie, to powinien wniosek odrzucić albo wystąpić o uzupełnienie braków formalnych. Jeśli sędzia Tuleya podpisywał bez czytania to bardzo źle o nim świadczy - dodał Jabłoński. 

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: