"Polski prezydent i polski premier, którzy są po przeciwnych stronach politycznego spektrum, podróżują do Waszyngtonu, aby stanąć solidarnie z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem i przekazać przywódcom Kongresu, że musi on postąpić właściwie i wspierać naród Ukrainy, ponieważ Putin się nie zatrzyma. Putin będzie przesuwał się na Zachód. Dlatego spotkanie w Waszyngtonie było tak kluczowe" – ocenił ambasador Mark Brzeziński w rozmowie z naszym amerykańskim korespondentem Pawłem Żuchowskim. We wtorek prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk spotkali się w Białym Domu z prezydentem USA w 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO.

Brzeziński: Polscy przywódcy przyjechali do Waszyngtonu i powiedzieli, że robimy, to co do nas należy

Według amerykańskiego dyplomaty spotkanie w Białym Domu było wydarzeniem historycznym. 

Było katalizatorem dla stosunków amerykańsko-polskich i jestem bardzo szczęśliwy, że to wszystko się udało - dodał ambasador Mark Brzeziński, który również brał udział w spotkaniu w Białym Domu. 

Kongres musi postąpić właściwie i wspierać naród Ukrainy, ponieważ Putin nie zatrzyma się na Ukrainie. Putin będzie przesuwał się na Zachód - oświadczył. 

Amerykański dyplomata powiedział, że polscy liderzy pokazali, iż w sprawach ważnych mogą mówić jednym głosem. 

Polscy przywódcy przyjechali do Waszyngtonu i powiedzieli, że robimy, to co do nas należy. Wydajemy tyle, ile musimy, aby zapewnić bezpieczeństwo wschodniej flance NATO. Przyjmujemy uchodźców i umieszczamy w naszych domach i mieszkaniach. Tu w Waszyngtonie mamy do podjęcia ważne decyzje na Kapitolu i dla naszego prezydenta i przywódców Kongresu ważne było, aby usłyszeli to przesłanie. Chcę powiedzieć również, że stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi i rola, jaką pełni Polska w kryzysie na Ukrainie, są dostrzegane przez amerykańskie przywództwo. Fakt, że w latach 2022, 2023 i 2024 amerykański prezydent spotkał się z polskim prezydentem i premierem w Waszyngtonie lub w Warszawie, jest wielką sprawą. Polski naród powinien zrozumieć, że przywódcy Ameryki i prezydent Biden dostrzegają jego poświęcenie i rolę, jaką pełni w kryzysie w Ukrainie - powiedział Mark Brzeziński.

Paweł Żuchowski rozmawiał z amerykańskim dyplomatą w siedzibie Departamentu Stanu. Pytał ambasadora Brzezińskiego, co z dalszym wsparciem dla Ukrainy. Jak wiadomo, republikanie w Kongresie blokują procedowanie pakietu pomocowego.

Cóż, będziemy musieli poczekać, aż Kongres podejmie działania, ale wierzę, że tutaj w Waszyngtonie usłyszano przesłanie, ponieważ nikt nie ma takiej wiarygodności, jeśli chodzi o przeciwstawienie się obcym agresorom jak Polacy. Mam na myśli to, że Polska przez wieki była prześladowana i niszczona przez zagranicznych napastników. Kiedy Polacy wskazują na zagrożenie dla Europy lub transatlantyckiej społeczności, inni słuchają - zaznaczył Brzeziński.

Polska jest bezpieczna, Polska jest zabezpieczona

Paweł Żuchowski pytał też ambasadora Brzezińskiego, czy w jego ocenia Polska jest bezpieczna. Polska jest bezpieczna, Polska jest zabezpieczona - mówił amerykański dyplomata. 

Mamy w Polsce ponad 10 000 amerykańskich żołnierzy stojących ramię w ramię z polskim wojskiem i wojskiem NATO, żeby bronić Polski - zapewniał. 

Nasz dziennikarz dopytywał również, dlaczego amerykański przywódca nie wyśle więcej żołnierzy do Polski. Kilka dni temu Joe Biden stwierdził, że "nie ma potrzeby, by wysyłać dodatkowe siły USA na polską granicę". 

Ambasador Brzeziński w rozmowie z Pawłem Żuchowski tłumaczył: Każda ewentualność, każda możliwość zagrożenia dla Polski jest przeanalizowana i przećwiczona, ćwiczenia są zaplanowane i wykonane, by się na to przygotować. To nie jest kwestia liczby żołnierzy. Pytanie brzmi, czy jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność, czy nie? A odpowiedzią jest wspólna wojskowa obecność w Polsce. Tak zsynchronizowana i tak wyposażona jest gotowa na każdą ewentualność.

Brzeziński: Ukraińscy uchodźcy napływający przez granicę do Polski i wpadający w ramiona aniołów, Polaków

Mówił też, że Polska jest sprawdzonym sojusznikiem, który cieszy się uznaniem, a Polacy dużym szacunkiem za to, co zrobili dla Ukrainy. 

To, co się wydarzyło w ciągu ostatnich 2 lat: ukraińscy uchodźcy napływający przez granicę do Polski i wpadający w ramiona aniołów, Polaków, którzy jechali na granicę do Medyki, Korczowej, do Rzeszowa, by powitać ukraińską rodzinę lub ukraińską osobę i umieścić ją w swoim domu czy mieszkaniu. Jeśli jest coś, czego prezydent Biden ode mnie oczekuje jako osobistego przedstawiciela w Polsce, to mówić dziękuję, dziękuję, dziękuję, ponieważ to, co robią, jest niezwykle ważne - podkreślił. 

Zapytany o to, kiedy według niego może skończyć się wojna w Ukrainie, stwierdził: Mamy nadzieję, że się jutro skończy, ale musimy być przygotowani, że może to potrwać jakiś czas. Ale będziemy wspierać naród Ukrainy aż do samego zakończenia. 

Rosja atakuje na Ukrainie ale i walczy w sieci. Każdego dnia sieje dezinformację i stara się wpływać na nastroje w wielu krajach. Stara się dzielić obywateli. 

Rosyjska dezinformacja jest w Polsce stale obecna i rozpowszechniana. To jedno z zagrożeń, któremu stawiamy czoła wspólnie z Polakami. Jest wiele różnych sposobów obrony przeciwko rosyjskiej dezinformacji, rosyjskim cyberatakom i ściśle współpracujemy z Polakami w tej sprawie - mówił ambasador Brzeziński w rozmowie z Pawłem Żuchowskim.

Brzeziński: Joe Biden odegrał kluczową rolę w przyjęciu Polski do NATO

 

Amerykański dyplomata mówił też o 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO. 

Trzeba pamiętać, co wydarzyło się 25 lat temu. Dlaczego było tak ważne, że prezydent Biden gościł prezydenta Dudę i premiera Tuska właśnie teraz. Ponieważ 25 lat temu Joe Biden był senatorem w Senacie USA i został poproszony w zasadzie przez rywala politycznego, republikańskiego przewodniczącego Senatu z Komisji ds. Stosunków Zagranicznych. Jesse Helms poprosił demokratę, Joe Bidena, aby został szefem projektu ustawy rozszerzającej NATO na Polskę, Czechy i Węgry, i Biden odegrał kluczową rolę w procesie zapewnienia Polsce dostępu do NATO. I to właśnie ten wpływ sprawił, że Polska była bezpieczna i zabezpieczona. Dlatego, kiedy wczoraj rozmawiałem z prezydentem Bidenem, on opowiadał mi o tym, jak życie zatacza koło. Jak pod wieloma względami musiał przeciwstawić się 25 lat temu wielu osobom, które mówiły, że rozszerzenie NATO to zły pomysł. Wiele osób twierdziło, że rozszerzenie NATO nie leży w amerykańskim interesie, a Joe Biden powiedział nie. To ryzyko, które warto podjąć. 25 lat później możemy przekazać narodowi amerykańskiemu, narodowi polskiemu, że w Polsce działa zbiorowe bezpieczeństwo, a Polacy robią niesamowite rzeczy, jak na przykład przyjęcie milionów uchodźców, ponieważ czują się bezpieczni i zabezpieczeni, a to dzięki członkostwu w NATO. Joe Biden odegrał kluczową rolę w przyjęciu Polski do NATO  - wyjaśnił ambasador Brzeziński. 

Zapytany o zbliżające się wybory w USA i zapowiedzi Donalda Trumpa, który stwierdził, że mógłby nie stanąć w obronie członka NATO, który nie płaci wystarczająco na zbrojenie, stwierdził: Mamy jednego prezydenta w danym czasie. Pracuję jako ambasador prezydenta Bidena w Polsce. Prezydent jest tym, który zebrał koalicję ponad 50 krajów, aby wspierać naród ukraiński i będziemy to nadal robić dzień po dniu.

Opracowanie: