"Mamy jedną prostą ambicję - dobrze reprezentować zwykłych Polaków i ich interesy przeciwko partiom, które sprzedają te interesy - czy to w sprawach unijnych, ukraińskich czy czy COVID-owych" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. "Gdyby pan Janusz był ukryty, mielibyśmy lepszy wynik. Jego komentarze były szeroko obecne i nam zaszkodziły na finiszu kampanii. Odstraszyły wielu wyborców - zupełnie niepotrzebnie" - przyznał, odnosząc się do zarzutów Janusza Korwin-Mikkego, który sugerował, że to przez słabe eksponowanie go Konfederacja uzyskała wynik gorszy od oczekiwań i sondażowych prognoz.

Wydaje mi się, że propozycja przywództwa politycznego w Konfederacji pokazana w tej kampanii przeze mnie i Sławomira Mentzena była dobra i sensowna. To miało ręce i nogi, ułożone było dobrze i wiele wyborców to doceniło - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak. Będziemy mieć samodzielny klub. O 50 proc. posłów więcej - podkreślał, komentując wynik wyborczy Konfederacji. 

My rywalizujemy na opozycji. Warto zobaczyć, co się tam wydarzyło. Konfederacja do przodu, Lewica do tyłu. Trzecia Droga też do przodu jako nowa propozycja - zauważył Bosak. Zrobimy przez tę kadencję, w tym składzie, w jakim wchodzimy, wszystko, żeby pokazać, że Konfederacja jest sensowną opcją polityczną i warto na nas głosować - obiecywał. Będziemy dobrą opozycją wobec powstającego centrolewicowego rządu. Lepszą niż PiS - zapewniał gość Roberta Mazurka. 

W przyszłych eurowyborach może być bardzo ciekawie. PiS, który już nie rządzi i nie ma tej swojej propagandy, który był skrajnie oportunistyczny w Unii Europejskiej - wbrew temu, co media kreują - nie jest dobrą ofertą dla prawicowego wyborcy, żeby go wysłać do Parlamentu Europejskiego - ocenił Bosak w Porannej rozmowie w RMF FM. 

Bosak: Poprzemy ustawę, która odpolityczni media publiczne

Jeżeli byłaby szansa odsunąć propagandowe PIS-owskie kadry na rzecz normalnych dziennikarzy, to myślę, że będziemy to bardzo poważnie rozważać - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak pytany, czy Konfederacja wesprze inne partie w próbie odzyskania mediów publicznych, jeśli dzisiejsza opozycja przejmie w Polsce władzę. Zastrzegł jednak, że takie wsparcie nie oznaczałoby trwałego sojuszu Konfederacji z Koalicją Obywatelską.

Zapowiedzieliśmy, że nie wejdziemy w koalicję ani z PiS-em, ani z Platformą i słowa dotrzymamy. Jeżeli chodzi o głosowanie w Sejmie nad konkretnymi projektami, będziemy głosować zgodnie z interesem publicznym. W interesie Polaków jest to, żeby media publiczne stały się publicznymi. Jeżeli będziemy mieć projekt ustawy, który to gwarantuje, to go poprzemy, a jeżeli będziemy mieli projekt o przejęciu partyjnym mediów przez inną partię, to pewnie nie poprzemy - mówił.

Współprzewodniczący Konfederacji nie wierzy jednak, że oponentom PiS-u udałoby się zebrać wystarczającą liczbę głosów do przełamania ewentualnego weta prezydenta. Może zechcą się po prostu dogadywać z prezydentem, żeby nie było weta. To byłoby najrozsądniejsze. Prezydent nie był zbyt zadowolony z sytuacji w TVP, nawet próbował ją zmienić, ale PiS niestety przytarł nosa prezydentowi - ocenił Bosak.

Lider Konfederacji przedstawił też swój pomysł na odpolitycznienie mediów publicznych. Da się to zrobić tylko poprzez decentralizację redakcyjną w TVP. Tam jest w tej chwili jeden sternik - niezależnie czy on się nazywa szef TAI czy prezes, to po prostu jest jeden zarządca propagandy. Natomiast żeby był pluralizm, potrzebne jest, żeby każdy program miał swój zespół dziennikarski, który ma autonomię. Plus trzeba zagwarantować pluralizm przy pokazywaniu wszystkich opcji - powiedział.

"Wiele osób czuje gorycz"

Robert Mazurek zapytał swojego gościa także o wypowiedź Dobromira Sośnierza - kandydata do Sejmu z list Konfederacji. Sośnierz, rozczarowany wynikiem wyborczym swojej partii, dziwił się, że wyborcy najwyraźniej zapomnieli PiS-owi i Koalicji Obywatelskiej popieranie wprowadzania ograniczeń w czasie pandemii. Co się z wami stało? - pytał retorycznie Sośnierz. Czy to znaczy, że politycy Konfederacji winą za swój wynik poniżej oczekiwań obarczają Polaków, którzy im nie zaufali?

Gorycz przebija przez tę wypowiedź Dobromira. Myślę, że wiele osób tę gorycz czuje. Wyborcy z różnych ograniczeń praw obywatelskich, jakich doznali w trakcie pandemii, nie wyciągnęli wniosków. Pozostaje wyciągną z tego wnioski. Widać, po prostu tego typu ograniczenia dla dużej części odbiorców są zwyczajnie akceptowalne. Szkoda tylko tych przedsiębiorstw, które zostały zniszczone prze lockdowny - odpowiedział Bosak.

Krzysztof Bosak zwrócił też uwagę na bardzo dobry wynik Grzegorza Brauna, mimo - jak stwierdził współprzewodniczący Konfederacji - demonizowania go przez media. W odpowiedzi Robert Mazurek przypomniał swojemu gościowi wypowiedź Brauna, w której zwrócił się do ówczesnego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego słowami: "będziesz pan wisiał". Braun zarzucał Niedzielskiemu nieprawidłowości w polityce walki z pandemią Covid-19.

Zdaniem Bosaka, Braun nikomu wtedy nie groził, a jedynie użył chwytu retorycznego, którego celem było wezwanie do rozliczenia Niedzielskiego z jego decyzji. Gdybym rządząc dopuścił się bardzo dużych nieprawości i ktoś by mi tak powiedział, też bym to odebrał jako retorykę - bronił Bosak swojego partyjnego kolegi.

Opracowanie: