Na pierwszy znak, gdy serce drgnie, ledwo drgnie, a już się wie, że grozi nam... zawał. Naukowcy z Tel Avivu opracowali metodę, która pozwala przewidzieć zbliżający się atak serca, na podstawie subtelnych zmian jego aktywności elektrycznej.

Okazuje się, że badanie aktywności elektrycznej dwóch typów komórek serca, pomaga wykryć zbliżający się atak. Chodzi o miocyty, kurczliwe komórki mięśniowe oraz komórki strukturalne, fibroblasty. Pierwsze zajmują około 70-ciu procent objetości mięśnia sercowego, drugie pozostałe 30 procent. Jesli ta proporcja zaczyna się odwracać, oznacza to kłopoty z sercem. Można to wykryć analizując subtelne zmiany aktywności elektrycznej, niewykrywalne w zwykłym EKG. Jeśli się pojawią oznacza to, że pacjent natychmiast powinien znaleźć się pod opieką lekarzy. Co więcej, przy pomocy odpowiedniej terapii można zawałowi zapobiec. Kto wie, może stoimy u progu rewolucji w leczeniu sercowych problemów....