Nasza najlepsza tenisistka powalczy w ćwierćfinale turnieju w Sydney z liderką światowego rankingu Dunką Caroline Wozniacki. Będzie to siódmy pojedynek obu tenisistek. Mecz rozpoczął się o godz.11:30.

Statystyka jest bezlitosna dla Radwańskiej. Polka tylko raz pokonała Wozniacki i to w ich pierwszym pojedynku w 2007 roku. Od tamtej pory Isia przegrała z Dunką pięciokrotnie, między innymi podczas kończącego poprzedni sezon turnieju Masters w Stambule. Jednak właśnie trzysetowy pojedynek w Turcji był ich najbardziej wyrównanym meczem, a Wozniacki wygrała dzięki większej wytrzymałości.

Nie da się jednak ukryć, że końcówka poprzedniego roku nie była w wykonaniu liderki rankingu zbyt udana. W Mastersie zajęła ostatnie miejsce w grupie, a Polka potrafiła na jesieni wygrać mocno obsadzone turnieje w Pekinie i Tokio. Mimo wszystko to 21-letnia Dunka będzie faworytką. Prowadzi w rankingu nieprzerwanie od 65 tygodni, ma na koncie także większe sukcesy od Polki. Szansą naszej tenisistki może być otwarty i odważny tenis. W przeciwnym razie o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. Poza tym Wozniacki musi myśleć nie tylko o pojedynku z Radwańską, ale także obronie pierwszego miejsca w rankingu przed Australian Open. Goni ją bowiem Czeszka Petra Kvitova, która jeśli wygra w Sydney zostanie pierwszą rakietą świata.

Turniej w Sydney może zakończyć się w nieprzewidywalny sposób. Faworytki niezbyt często tam wygrywają. To dla nich obowiązkowy występ w kalendarzu i ewentualna absencja oznacza kary finansowe. Organizatorzy respektują jedynie zaświadczenia lekarskie, ale na kilka dni przed pierwszym w sezonie turnieju wielkoszlemowym zawodniczki rzadko decydują się na takie rozwiązanie. Inna sprawa, że często te najlepsze myślą już o kortach w Melbourne, traktując zawody w Sydney jako przykrą i najlepiej niemęczącą konieczność.