​Mamy dosyć trudną sytuację i duży procent obłożenia łóżek ogólnopediatrycznych w szpitalach, około 90 proc. - powiedział w czwartek wojewoda lubelski Lech Sprawka. Z powodu grypy i RSV do szpitali trafiają dzieci z objawami wysokiej gorączki i duszności wywołanej zapaleniem płuc.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka zapytany o sytuację związaną z obłożeniem łóżek pediatrycznych w szpitalach podkreślił, że obecnie istnieje splot trzech rodzajów zakażeń. To znaczy przede wszystkim grypa, ale również RSV i zdarzają się oczywiście zakażenia covidowe. Mamy w tej chwili dosyć trudną sytuację i duży procent obłożenia łóżek, tj. około 90 proc. - poinformował wojewoda.

Przekazał, że w szpitalach na Lubelszczyźnie dostępne sa 344 łóżka na oddziałach ogólnopediatrycznych i 39 łóżek na oddziałach zakaźnych dla dzieci, co daje łącznie około 380 łóżek. Należałoby do nich doliczyć także około 30 dodatkowo rozwiniętych łóżek w części szpitali, szczególnie na terenie miasta Lublin oraz w sąsiadujących powiatach, dlatego że najtrudniejsza sytuacja jest właśnie na tym terenie - powiedział Sprawka.

Uzupełnił, że obecnie wolnych jest ok. 10 proc. łóżek na oddziałach pediatrycznych w regionie. Przekazał, że te 40 wolnych miejsc jest głównie w południowej części województwa, np. w Tomaszowie Lubelskim czy w północno-wschodniej części regionu, np. w Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu Podlaskim, Parczewie i w Łukowie. Staramy się w tej chwili utrzymać 10-procentowy bufor wolnych łóżek w skali całego województwa. W piątek do południa będziemy mieli pełną informację na temat dalszych możliwości rozwinięć w poszczególnych szpitalach - przekazał Lech Sprawka.

Dodał, że wysłał także pismo z apelem do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej oraz nocnej i świątecznej opieki. Jak wyjaśnił, od współdziałania tych trzech obszarów możliwe jest ograniczenie liczby dzieci podlegających hospitalizacji.

Rozwijanie łóżek w szpitalach będzie możliwe również przy współpracy z lekarzami pediatrami z systemu podstawowej opieki zdrowotnej, chociażby w formie dyżurów i o taką współpracę też prosiłem - dodał wojewoda, wyrażając nadzieję, że "mimo tych trudności, uda nam się ten najtrudniejszy okres styczniowo-lutowy przetrwać".

Rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie Agnieszka Osińska przekazała, że w czwartek w placówce hospitalizowanych jest 20 dzieci z powodu zakażenia wirusem grypy i 34 dzieci z powodu zakażenia wirusem RSV.

Są to dzieci, u których wystąpiła wysoka gorączka czy też duszność wywołana zapaleniem płuc. Pacjenci ci wymagają leczenia w warunkach szpitalnych - farmakoterapia dożylna czy tlenoterapia - wyjaśniła. Na oddział ratunkowy dla dzieci zgłasza się dziennie od 10 do 15 pacjentów z wirusem grypy i od 15 do 20 pacjentów z wirusem RSV.

Część pacjentów w najcięższych stanach pozostaje w naszym szpitalu, a w przypadku braku miejsc przekazywani są do innych jednostek pediatrycznych. Pacjenci w stanie niezagrażającym życiu, po udzieleniu porady medycznej, wypisywani są do domu z zaleceniem dalszego leczenia - przekazała rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.

Dyrektor wojewódzkiego szpitala im. Jana Pawła II w Zamościu Adam Fimiarz potwierdził, że w ostatnich tygodniach jest bardzo duże obłożenie łóżek na oddziale pediatrycznym. Oddziały pękają w szwach, mamy dostawki, ale radzimy sobie. Trudno odmawiać pomocy dzieciom wymagającym opieki specjalistycznej. Próbujemy wychodzić naprzeciwko oczekiwaniom rodziców. Bywa tak, że na 15 dostępnych łóżek mamy czasami obłożenie na poziomie 25 pacjentów - przekazał Fimiarz.

Lubelski sanepid poinformował, że od 1 do 22 grudnia br. w regionie stwierdzono 25,1 tys. zachorowań na grypę i zachorowań grypopodobnych.
Jest to o 17,4 tys. zgłoszeń więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy zarejestrowano 7,6 tys. zachorowań - podała rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie Agnieszka Dados. Dodała, że w tygodniu od 16 do 22 grudnia do szpitali skierowano 123 osoby.