Za dwa dni w Brukseli odbędzie się posiedzenie grupy ds. terroryzmu zwołane po masakrze w Norwegii - informuje korespondentka RMF FM. W spotkaniu weźmie udział wysłannik Oslo, choć Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej. Norweski wymiar sprawiedliwości może też oskarżyć Andersa Behringa Breivika, o zbrodnie przeciwko ludzkości - tak przynajmniej twierdzi norweska gazeta "Aftenposten".

W takim przypadku groziłoby mu nie do 21 lat więzienia, ale 30 lat pozbawienia wolności. "Aftenposten" powołuje się na prokuratora Christiana Hatlo, który zaznaczył, że postawienie zarzutu popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości na razie jest jedynie ewentualnością. Breivik ma opinię ekstremisty o skrajnie prawicowych poglądach.

Wbrew zmasowanej krytyce mediów, we wtorek norweski minister sprawiedliwości pochwalił policję za jej działania tuż po tragedii. Knut Storberget podziękował funkcjonariuszom za "fantastyczną" pracę. Siły bezpieczeństwa były krytykowane za zbyt powolną reakcję na zamachy.

To ludzie, którzy pracowali o wiele więcej, niż można od kogokolwiek oczekiwać. To ludzie, którzy przerwali urlop i którzy zgłosili się do pomocy w całej Norwegii - dodał polityk.

Akcję policji na wyspie Utoya na jeziorze Tyrifjorden opóźniło przeciekanie policyjnej łodzi oraz czekanie na przyjazd jednostki interwencyjnej z odległego o 45 kilometrów Oslo.