Od poniedziałku wszystkie samorządy w Polsce będą mogły rozpocząć proces rejestracji obywateli Ukrainy - przekazał wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. "Testy systemów odbywają się od paru dni. Są w to zaangażowane samorządy. Jest przygotowany podręcznik dla samorządów, jak to zrobić. Jak tłumaczyć z cyrylicy, także z języka ukraińskiego, różne ważne informacje, które samorząd musi pobrać od takiej osoby" - tłumaczył.

Od poniedziałku wszystkie samorządy w Polsce będą mogły rozpocząć proces rejestracji obywateli Ukrainy - przekazał wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. "Testy systemów odbywają się od paru dni. Są w to zaangażowane samorządy. Jest przygotowany podręcznik dla samorządów, jak to zrobić. Jak tłumaczyć z cyrylicy, także z języka ukraińskiego, różne ważne informacje, które samorząd musi pobrać od takiej osoby" - tłumaczył.
Paweł Szefernaker / Paweł Supernak /PAP

Przygotowujemy się na proces rejestracji obywateli Ukrainy. To jest niezwykle ciężki proces, który od poniedziałku się zacznie w związku z wejściem w życie w niedzielę ustawy - powiedział wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Zapowiedział, że w najbliższych dniach samorządy otrzymają cztery tysiące czytników do odbierania linii papilarnych. Po to, żeby nadając PESEL tym osobom, wziąć od nich odciski linii papilarnych i zrobić zdjęcie. Również to będzie finansowane - zapowiedział.

Rozmawialiśmy o wycenie tych wszystkich działań samorządów. Samorządy zgodziły się na propozycje, które przedstawiliśmy. Odbywają się webinaria, szkolenia właśnie, żeby wszyscy mogli z tego systemu skorzystać - podkreślił Szefernaker. W niedzielę dajemy taki czas samorządom, żeby mogły sobie przetestować, aby od poniedziałku móc ruszyć pełną parą, jeżeli chodzi o rejestrację - mówił. Dążymy do tego, żeby tych czytników było jak najwięcej, żeby sprzętu było jak najwięcej, żeby były także mobilne punkty. Tak, żeby dany urząd mógł wysłać urzędników do tych miejsc, gdzie przebywają Ukraińcy, żeby te osoby nie musiały jechać do urzędu. Żeby w tym miejscu można było przeprowadzić proces rejestracji obywateli Ukrainy w polskim systemie PESEL - zaznaczył wiceminister. 

Szefernaker podziękował też wszystkim, którzy się angażują w pomoc dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Myślę, że wszyscy mamy przekonanie, że jako naród zdajemy egzamin z solidarności, te podziękowania należą się tym wszystkim którzy są zaangażowani - mówił.

Wiceszef MSWiA poinformował też, że od pierwszego dnia wojny na Ukrainie Agencja Rezerw Strategicznych wydała 100 tysięcy łóżek. To jest baza łóżek, z której skorzystaliśmy do wydania w takich miejscach, gdzie te łóżka były potrzebne. Koce, pościele na halach, które są tworzone w takich miejscach, gdzie trzeba było po prostu je wyposażyć. To państwo zapewniło i państwo w dalszym ciągu będzie to zapewniać w najbliższych tygodniach - przekazał. Jak tylko wejdzie w życie ustawa w poniedziałek lub wtorek te działania, które podjęły samorządy, będą refinansowane. Nie wiem, skąd te głosy, że nie będzie refinansowania. Rząd z budżetu państwa refinansuje samorządom działania związane z pomocą humanitarną - podkreślił Szefernaker. 

"Każdy, kto będzie chciał zostać w Polsce, będzie zaopiekowany"

Nie przywiązujemy się do żadnych liczb, bo liczba uchodźców będzie zależała od tego, co się będzie działo po drugiej stronie granicy. Każdy obywatel Ukrainy musi znaleźć bezpieczne schronienie w Europie - zaznaczył minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Każdy, kto będzie chciał zostać w Polsce, będzie zaopiekowany, będzie chroniony - podkreślił. Zaznaczył, że jeśli ktoś będzie chciał wyjechać za granicę, to "naszym obowiązkiem jest udzielić mu wsparcia, żeby w sposób godny, humanitarny mógł dotrzeć do celu swojej podróży".

To jest decyzja Unii Europejskiej. Każdy uchodźca wojenny z Ukrainy ma prawo legalnego pobytu na terenie całej Unii Europejskiej - tłumaczył Kamiński. Podał przykład rządu litewskiego, który zaproponował, że przyśle transport i zabierze do siebie około tysiąca uchodźców. Uchodźcy z Ukrainy powiedzieli, że to jest za blisko wojny. Chcą jechać do bezpiecznych krajów, które nie są krajami przyfrontowymi - zaznaczył. Chociaż my graniczymy z Ukrainą, to jesteśmy dla nich krajem nadziei i zaufania - dodał.

Wszystkie rządy europejskie muszą się przygotować na przyjęcie dużej fali uchodźców - powiedział szef MSWiA. Wskazał, że rząd niemiecki jest zaniepokojony sytuacją w Berlinie, gdzie dotarło kilkadziesiąt tysięcy osób. Mówią, że musimy szybko znaleźć inne miejsca, ponieważ Berlin jest już zapchany. Są zaskoczeni, że my już mamy ustawę, która będzie fundamentem do dalszych długofalowych działań wobec uciekinierów z Ukrainy, którzy będą chcieli zostać w naszym kraju - zauważył.

  

Kamiński odniósł się też do sytuacji na dworcach kolejowych wypełnionych koczującymi uchodźcami. Uciekinierzy z Ukrainy, którzy przebywają na dworcach, przebywają tam nie dlatego, że nie mają innej oferty zakwaterowania, tylko jest to ich wybór. Oni czekają na międzynarodowe pociągi. Wolą zostać na dworcu niż jechać do innego miejsca, gdzie jest dla nich przygotowany dach nad głową i jedzenie - wyjaśnił.