500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej i 500 dodatkowych policjantów skierowano na tereny objęte powodzią. Funkcjonariusze mają czuwać m.in. nad dobytkiem poszkodowanych, jako że pojawiły się przypadki szabrownictwa. O dodatkowych siłach mówili na wtorkowej konferencji Władysław Kosiniak-Kamysz i Tomasz Siemoniak. Politycy zapowiadali także wiele innych działań związanych z przywracaniem normalności na zalanych terenach.

Kosiniak-Kamysz: Postępowanie szabrowników jest ohydne

Szef MON zwrócił uwagę na dobrą współpracę służb w obliczu powodzi. Szef MSWiA potwierdził to słowami: Tu jest pełne współdziałanie we wszystkich (...) działaniach, które są prowadzone - ze szczególnym naciskiem na ochronę tych miejscowości, domostw oraz dobytku, który został opuszczony w wyniku ewakuacji.

500 żandarmów będzie patrolować tereny popowodziowe m.in. w nocy, z użyciem noktowizorów.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "ohydne" jest postępowanie "szabrowników", którzy dopuszczają się kradzieży, wykorzystując ludzką tragedię. Będziemy wyłapywać i surowo karać wszystkich tych, którzy zdobędą się na taki czyn - powiedział.

Zapadła decyzja o skierowaniu 500 dodatkowych policjantów do województw: dolnośląskiego i opolskiego, by wsparli funkcjonariuszy działających na tym terenie - przekazał we wtorek we Wrocławiu szef MSWiA Tomasz Siemoniak, dodając, że jak do tej pory, spłynęło kilkanaście zgłoszeń dotyczących szabrowników

Chcemy, żeby policja razem z żandarmerią pokazały, że są i w sposób absolutnie bezwzględny będą walczyć ze wszelkimi sytuacjami, które zagrażają bezpieczeństwu obywateli i także bezpieczeństwu ich mienia - podkreślił we wtorek Tomasz Siemoniak, odnosząc się do decyzji o wysłaniu na południowy zachód Polski dodatkowych 500 policjantów.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Minister zapewnił też, że uszkodzenia komisariatów przez powódź nie przerwały ciągłej służby policjantów na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców tych terenów.

Podkreślił również, że jeśli będą większe potrzeby kadrowe czy sprzętowe - wspólnie z szefem MON będzie podejmował kolejne decyzje. Skala potrzeb jest duża, natomiast nasze zasoby - zasoby wojska i policji - są do wykorzystania - wskazał.

Szef MSWiA: nowelizacje rozporządzenia o stanie klęski żywiołowej - tyle razy, ile trzeba

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak podkreślił we wtorek, że rozporządzenie o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej pozwala służbom państwowym skutecznie działać. Zapowiedział, że będzie ono nowelizowane "tyle razy, ile będzie trzeba".

Minister spraw wewnętrznych i administracji zwrócił uwagę podczas wtorkowej konferencji prasowej we Wrocławiu, że - aby objąć powiat lub gminę stanem klęski żywiołowej - wojewodowie muszą złożyć wniosek o umieszczenie danych obszarów w rozporządzeniu. W nocy wpłynęły wnioski od wojewody opolskiego i dolnośląskiego. Przychyliliśmy się do tego i rozszerzyliśmy zakres rozporządzenia - powiedział.

Siemoniak podkreślił, że to wojewodowie oceniają, czy zaszła potrzeba ogłoszenia stanu klęski żywiołowej. Jeśli przez Odrę idzie fala kulminacyjna, a mowa jest o powiatach położonych przy Odrze, to rozporządzenie mówi o narzędziach, którymi dysponują służby państwowe. Dzięki temu, mamy narzędzia na całym biegu Odry. Będziemy rozszerzali zakres rozporządzenia w miarę potrzeby - zapewnił.

Siemoniak przekazał, że chodzi np. o możliwość wprowadzenia zakazu wchodzenia na wały przeciwpowodziowe przez osoby postronne. Kończymy z wchodzeniem na wały, narażaniem siebie, służb państwowych, jak i jakości wałów - zaznaczył.

Szef MSWiA zapewnił, że rozporządzenie będzie nowelizowane, "tyle razy, ile będzie trzeba". Być może nadmiarowo, ale to jest rozporządzenie, które pozwala służbom skutecznie działać - oświadczył.

Przywracanie aktywności gospodarczej

Polskie władze myślą już także o powrocie aktywności gospodarczej na zalanych terenach. Kosiniak-Kamysz zapowiedział we wtorek współdziałanie w tej sprawie resortu rozwoju i technologii z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i resortem finansów.

Wicepremier przypomniał, że minister finansów zdecydował o wprowadzeniu zerowego VAT-u dla tych wszystkich, którzy niosą pomoc powodzianom, dla przekazujących sprzęt, żywność czy środki czystości oraz że powodzianie mogą liczyć na 10 tys. zł pomocy doraźnej. Zaznaczył, że rząd zapewnił rezerwę w wysokości 1 mld zł na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią.

W Nysie powstanie szpital polowy

We wtorek szef MON mówił także o powstaniu szpitala polowego w Nysie.

W poniedziałek tamtejszy szpital powiatowy, w związku z zalaniem miasta, został w całości ewakuowany.

Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu szpitala polowego i rozstawieniu go w Nysie. O godz. 13 szpital z Wrocławia rusza do Nysy. Dzisiaj (wtorek - red.) osiągnie pełną gotowość do działań w Nysie - przekazał Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej we Wrocławiu.

W niedzielę po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego do Nysy Kłodzkiej woda zaczęła zalewać ulice Nysy. W szpitalu powiatowym woda wdarła się na szpitalny oddział ratunkowy. Pacjenci zostali stamtąd ewakuowani na pontonach i łodziach.

NFZ podał w poniedziałek, że szpital powiatowy w Nysie został całościowo ewakuowany. W niedzielę zostało z niego ewakuowanych 47 pacjentów, a w poniedziałek - 97. Pacjentów przyjęły szpitale w woj. opolskim i w innych regionach.

Mieszkańców Nysy na Opolszczyźnie wezwano w poniedziałek do ewakuacji z powodu ryzyka przerwania wałów. We wtorek rano kpt. Dariusz Pryga z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Opolu informował PAP, że przerwane wały w Nysie nadal są naprawiane, udało się natomiast załatać uszkodzony wał na Nysie Kłodzkiej przy ul. Wyspiańskiego w Nysie.