Hiszpania odpadła z mundialu w Brazylii i nie obroni mistrzowskiego tytułu sprzed czterech lat! Drużyna Vicente del Bosque sensacyjnie przegrała 0:2 z Chile w swoim drugim meczu w fazie grupowej. Gole dla zwycięzców jeszcze w pierwszej połowie zdobyli Eduardo Vargas i Charles Aranguiz. To emocjonujące spotkanie relacjonowaliśmy minuta po minucie!

Chilijczycy fantastycznie rozpoczęli ten mecz. Już 2. minucie po strzale głową Gonzalo Jary piłka o centymetry minęła bramkę mistrzów świata. Zespół trenera Jorga Sampaoliego szybko osiągnął jednak swój cel. W 20. minucie Alexis Sanchez przerzucił piłkę za linię defensywy Hiszpanów. Przejął ją Charles Aranguiz, który został pozostawiony bez opieki. Wbiegł w pole karne i odegrał do Vargasa, który z kilku metrów pokonał bezradnego Ikera Casillasa.

Hiszpania pierwszą dogodną okazję do wyrównania stworzyła sobie w 27. minucie. David Silva trafił jednak tylko w boczną siatkę. Gdy wydawało się, że wynik przed przerwą już się nie zmieni, Chilijczycy zdobyli drugiego gola. Po faulu Xabiego Alonso z rzutu wolnego w 44. minucie uderzył Alexis Sanchez. Casillas z trudem odbił piłkę przed siebie. Ta spadła pod nogi Aranguiza, który bez zastanowienia uderzył z powietrza i golem wywołał euforię wśród chilijskich kibiców.

W drugiej połowie mistrzowie świata w żaden sposób nie potrafili odpowiedzieć na bramki rywali. Wynik już do końca się nie zmienił, a to oznacza, że nie obronią tytułu zdobytego cztery lata temu. Po tym meczu awans zapewnili sobie ich środowi rywale i Holendrzy. "Pomarańczowi" wcześniej pokonali Australię 3:2, a w pierwszym meczu wygrali z Hiszpanią 5:1.

Na pożegnanie z turniejem zespół del Bosque zagra jeszcze z Australijczykami.

Hiszpania - Chile 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Eduardo Vargas (20), 0:2 Charles Aranguiz (43).

Żółte kartki: Xabi Alonso (Hiszpania) - Arturo Vidal, Eugenio Mena (Chile).

Sędzia: Mark Geiger (USA).

Hiszpania: Iker Casillas - Cesar Azpilicueta, Sergio Ramos, Javi Martinez, Jordi Alba - Xabi Alonso (46. Koke), Sergio Busquets, David Silva, Andres Iniesta - Pedro Rodriguez (76. Santi Cazorla), Diego Costa (64. Fernando Torres).

Chile: Claudio Bravo - Mauricio Isla, Gary Medel, Gonzalo Jara, Eugenio Mena - Charles Aranguiz (64. Felipe Gutierrez), Marcelo Diaz, Francisco  Silva, Arturo Vidal (88. Carlos Carmona) - Alexis Sanchez, Eduardo Vargas (85. Jorge Valdivia).

Hiszpańscy kibice modlili się o zwycięstwo pod pomnikiem Chrystusa

Sytuacja La Roja była tak trudna, że przed pojedynkiem z Chile hiszpańscy kibice wybrali się na szczyt wzniesienia Corcovado, gdzie znajduje się słynny pomnik Chrystusa, i tam modlili się o zwycięstwo swojej drużyny. Hiszpanie odwiedzają Corcovado by spojrzeć z góry na Rio de Janeiro... i przy tej okazji modlą się o korzystny rezultat spotkania z Chile. Jeśli to ma pomóc - niech się modlą. Chryste, miej litość! - pisała strona internetowa hiszpańskiej gazety "Marca".

W XXI wieku odpadnięcie z turnieju obrońcy tytułu już po fazie grupowej zdarzyło się dotąd dwa razy. W 2002 roku zbyt silne dla Francji okazały się reprezentacje: Danii, Senegalu i Urugwaju. Natomiast przed czterema laty w RPA Włosi zdobyli tylko dwa punkty w konfrontacjach z Paragwajem, Nową Zelandią i Słowacją.

Chilijczycy rozpoczęli mundial zgodnie z oczekiwaniami, wygrywając z Australią 3:1. Zaprezentowali przy tym otwarty, nastawiony na atak styl gry. Wielu ludzi twierdzi, że ofensywne usposobienie czyni nas w pewnym sensie drużyną samobójców. I to jest prawda, ale my po prostu przyjechaliśmy do Brazylii z zamiarem zdobycia mistrzostwa świata. Mecz z Hiszpanią na pewno będzie ciężki. Znamy się bardzo dobrze i spodziewam się, że od pierwszej minuty ruszą na nas z impetem - komentował przed spotkaniem na słynnej Maracanie pomocnik Juventusu Turyn Arturo Vidal.

(edbie, MRod)