Źródło, z którego korzystały izraelskie służby bezpieczeństwa Szin Bet w Strefie Gazy, przekazało konkretne informacje o tym, że Hamas planuje znaczący atak na początku października. Wiadomość ta nie dotarła jednak do władz wyższego szczebla - poinformował Kanał 12. izraelskiej telewizji.

Szin Bet miał otrzymać informację o planowanym ataku latem tego roku. Miała ją przekazać osoba, które rozmawiała z kimś, kto wiedział, że "Hamas planuje poważny ruch w tygodniu następującym po święcie Jom Kipur", czyli po 24-25 września - podał Kanał 12.

Według raportu, oficer prowadzący przekazał tę informację dalej. Założył jednak, że "kiedy plan Hamasu będzie blisko realizacji, dotrą do nas dodatkowe informacje". Dlatego nie nadał informacji wyższego priorytetu i nigdy nie dotarła do organów wyższego szczebla.

Dochodzenie ws. porażki wywiadu

Ostrzeżenie otrzymane latem zostało ponownie przeanalizowane w ramach dochodzenia prowadzonego przez Szin Bet w sprawie porażki wywiadu. Do ataku Hamasu doszło 7 października. Zginęło ok. 1200 Izraelczyków, w większości cywilów. Ok. 240 osób zostało porwanych.

Źródła w Szin Bet, cytowane przez Kanał 12., twierdzą, że podczas dochodzenia nie znaleziono żadnych dodatkowych informacji potwierdzających ten jeden meldunek ze Strefy Gazy. Jak dodają, źródło osobowe było stosunkowo świeżo zwerbowane.

W odpowiedzi agencja bezpieczeństwa i kontrwywiadu przekazała, że "pojedyncza informacja taka jak ta nie odzwierciedla ogólnego obrazu wywiadu w tamtym czasie".

"W tej chwili Szin Bet koncentruje się na walce. Agencja prowadzi dogłębne i kompleksowe dochodzenie w celu zdobycia wiedzy i wyciągnięcia dokładnych wniosków, badając wszystkie istniejące informacje" - pokreślono.

Od 7 października porażka izraelskiego wywiadu, której rezultatem było zaskoczenie atakiem Hamasu, jest przedmiotem analiz mediów i ekspertów z całego świata.

Jeszcze w październiku odpowiedzialność za błędy wywiadowcze, których skutkiem był niespodziewany ataku palestyńskich bojówek, wziął na siebie szef wywiadu wojskowego Izraela generał Aharon Chaliwa.

W trwających do końca roku działaniach odwetowych Izraela zginęło ponad 20 tys. Palestyńczyków, a 90 proc. z ponad 2 milionów mieszkańców Strefy Gazy musiało uciekać z domów.