Po sukcesach Sojuszu Północnego, najpilniejszym problemem staje się zapewnienie pomocy humanitarnej dla Afgańczyków. Według ostatnich danych, widmo głodu zagraża od ośmiu do dziewięciu milionom ludzi. Takie dane przedstawił nowy gubernator miasta Herat, Ismail Chan.

48 ciężarówek z żywnością wyruszyło z pakistańskiego Peszawaru. Pomoc ma dotrzeć do Kabulu. Wczoraj konwój pokonał połowę drogi i dotarł do Dżalalabadu. Eric Fall, z biura ONZ w Kabulu szacuje, że w ciągu ostatniego miesiąca do Dżalalabadu dotarło 52 tysiące ton żywności – to tyle by wykarmić przez miesiąc 6 milionów osób. Te 6 milionów to najbardziej potrzebująca ludność Afganistanu, ich przeżycie zależy od międzynarodowej pomocy humanitarnej. W całym Afganistanie jest o wiele więcej ludzi żyjących na granicy ubóstwa. Są tam całe regiony, do których nie dociera żadna pomoc. Dary można za to znaleźć w sklepach. Na bazarze w Kabulu można kupić skondensowane mleko, które pierwotnie przeznaczone było dla dzieci, wyraźne napisy na puszkach „Dar dla Afgańczyków” zdają się nikomu nie przeszkadzać. Na bazarze za „dar” trzeba słono zapłacić.

Foto Jan Mikruta i Przemysław Marzec RMF

06:25