Setki odwołanych lotów, kłopoty na drogach i chodnikach, to skutek opadów śniegu na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Wszystkie ostrzeżenia władz brzmią tam bardzo groźnie, choć prawdopodobnie takie opady na Polakach nie zrobiłyby większego wrażenia.

Gdyby tyle śniegu napadało w polskim mieście, to z pewnością nie byłoby większych kłopotów, w Waszyngtonie jednak na każdej górce ślizgają się samochody, bo nikt nie ma zimowych opon.

Życie w stolicy Stanów Zjednoczonych jakby zamarło i wcale nie dlatego, że jest teraz noc. Wstrzymano kursy autobusów, Zapowiedziano też, że dziś w Waszyngtonie i okolicy zamkniętych będzie 130 szkół. Nieczynnych będzie też wiele firm i sklepów, dlatego wieczorem większość mieszkańców miasta zrobiła zapasy. Śnieg ma padać do rana.