Podczas spotkania papieża Franciszka z setkami osób na Placu Świętego Piotra w sylwestrowy wieczór doszło do incydentu, zarejestrowanego przez media. Jedna z kobiet tak mocno go chwyciła, że boleśnie ścisnęła mu rękę. Papież uderzył ją w dłoń, by się uwolnić.

Po nieszporach w bazylice watykańskiej we wtorek wieczorem papież Franciszek poszedł na plac przed bazyliką watykańską, by obejrzeć stojącą tam szopkę. Witał się z setkami ludzi, którzy tam się zgromadzili się, by złożyć mu noworoczne życzenia. Błogosławił dzieci, pozdrawiał wszystkich po kolei, rozmawiał z wiernymi.

Włoskie media opublikowały kilkusekundowe nagranie, na którym widać, że kobieta stojącą przy barierce tak mocno chwyciła dłoń papieża w chwili, gdy odchodził, że pociągnęła go ściskając mu rękę.

Sprawiło to papieżowi wyraźny ból. Odwrócił się w jej stronę i stanowczo uderzył ją w dłoń, by się uwolnić z uścisku i powiedział coś do niej oburzony. Odszedł zirytowany zachowaniem kobiety.

Dzień później Franciszek przeprosił za swoje zachowanie. 

SPRAWDŹ: Abp Ryś: Bez spotkania, bez więzi człowiek nie istnieje