Politycy niemieckiej chadecji żądają nowych kryteriów dla imigrantów, chcących osiedlić się w Niemczech, w tym wprowadzenia testów na inteligencję - informuje dziennik "Bild". Musimy ustalić takie kryteria przy imigracji, które naprawdę służą naszemu państwu - powiedział gazecie Peter Trapp z tej partii.

Oprócz dobrego wykształcenia zawodowego oraz fachowych kwalifikacji kryterium powinna być także inteligencja. Jestem za testami na inteligencję dla imigrantów. Ta kwestia nie może być nadal tematem tabu - dodał Trapp.

Podobną opinię wyraził polityk bawarskiej chadecji CSU Markus Ferber. Za wzór podał Kanadę, która - jak powiedział - poszła w tej dziedzinie dużo dalej i wymaga od dzieci imigrantów wyższego poziomu inteligencji. Potrzebujemy jednolitej regulacji w Europie. Względy humanitarne, takie jak łączenie rodzin, nie mogą stale być jedynym kryterium odnośnie imigracji - ocenił.

Media uznały te propozycje za prowokacyjną inicjatywę, która przypomina kontrowersyjne opinie, wygłaszane przez członka zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazina. Niedawno ocenił on w publicznym wystąpieniu, że społeczeństwo Niemiec "głupieje", czemu winni są imigranci. Jego zdaniem liczni przybysze z Turcji, Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz Afryki są gorzej wykształceni niż ludność z innych regionów. Według Sarrazina, ponieważ w społecznościach imigrantów przyrost naturalny jest wyższy, wzrasta liczba grup o różnym poziomie inteligencji. Jak dodał, w około 80 proc. jest ona dziedziczona z pokolenia na pokolenie.