Nowy amerykański system obrony przeciwrakietowej ma pełne poparcie członków NATO. Dotychczasowi sceptycy zostali przekonani - twierdzi Bogdan Klich. Minister obrony uczestniczył w nieformalnym szczycie Paktu Północnoatlantyckiego, który zakończył się dziś w Bratysławie.

Wszystko wskazuje na to, że nawet przeciwnicy wcześniejszego systemu - tarczy antyrakietowej Busha - zmienili zdanie. Uznali, że nowa propozycja, którą usłyszeli dzisiaj od amerykańskiego sekretarza obrony Roberta Gatesa, jest lepsza dla Europy. Słychać to było - jak twierdzi szef MON podczas obrad plenarnych.

We wszystkich wypowiedziach przewijał się wątek wsparcia dla tej nowej koncepcji obrony przeciwrakietowej - podkreślał Bogdan Klich, a to dlatego – jak tłumaczył – że nowy system nie wprowadza żadnych podziałów i wątpliwości przeciwko komu Waszyngton go tworzy.

Poza tym europejscy członkowie NATO wiążą z nim duże nadzieje. System amerykański będzie włączony w systemem europejski i pozwoli lepiej chronić całość terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego - podkreślił Klich.

Jak poinformował sekreter generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, decyzje w sprawie przyszłej obrony przeciwrakietowej w Europie, przywódcy 28 państw NATO podejmą w przyszłym roku na szczycie w Lizbonie. Odbędzie się on prawdopodobnie na jesieni.