Belgia budzi się w szoku. Separatystyczna, flamandzka partia N-VA wygrała wybory parlamentarne. Prestiżowy francuskojęzyczny dziennik "Le Soir" pisze wręcz o tsunami, które zmieni oblicze Belgii.

Francuskojęzyczni Belgowie wyraźnie obawiają się, że rozpad kraju staje się coraz bardziej prawdopodobny. Bogata, niderlandzkojęzyczna północ nie chce dłużej płacić na biedne południe kraju. Nie godzi się także na ustępstwa i przywileje dla francuskojęzycznych Belgów. Prawie co trzeci Flamand dał temu wyraz, głosując na N-VA - separatystyczną partię, która stawia na nowoczesną Flandrię, która z czasem oddzieli się od ubogiej Walonii.

Flamandzkie media są bardziej wyważone. Podkreślają raczej pojednawcze elementy z wypowiedzi szefa N-VA.