Wojskowy śmigłowiec Mi-17 rozbił się na Słowacji – dowiedział się dziennikarz RMF FM Maciej Pałahicki. Maszyna runęła na ziemię niedaleko Preszowa na północnym wschodzie kraju. Jeden żołnierz zginął, a dwóch zostało ciężko rannych.

Śmigłowiec Mi-17 krótko po starcie stracił łączność z bazą. Miał ćwiczyć lądowanie w przygodnym terenie. Na pokładzie było dwóch pilotów i technik.

Po utracie łączności z załogą wojsko natychmiast wysłała śmigłowiec poszukiwawczy, który natrafił na szczątki rozbitej maszyny. Jeden z pilotów zmarł mimo prób reanimacji. Dwóch pozostałych członków załogi przetransportowano śmigłowcami do pobliskich szpitali.

Przyczyny katastrofy bada specjalna komisja. Do czasu ich ustalenia słowacka armia wstrzymała loty śmigłowców Mi-17.

(MN)