Telewizja Sky News, należąca do koncernu Ruperta Murdocha, przyznała, że dwukrotnie przechwyciła e-maile osób prywatnych. W pierwszym przypadku chodziło o mężczyznę, który oskarżony został o sfingowanie własnej śmierci, w drugim o Brytyjczyka podejrzanego o pedofilię. Dlatego też telewizja broni się, że jej praktyki służyły interesowi publicznemu.

Zobacz również:

Listy, które za zgodą redaktora naczelnego przechwycił korespondent Sky News, dotyczyły sprawy Anne Darwin, która w 2002 roku spieniężyła polisę ubezpieczeniową na życie męża Johna, który rzekomo zaginął na morzu. W rzeczywistości mężczyzna ukrywał się w Panamie. Parę skazano w 2008 roku. Dziennikarz Gerard Tubb wykrył, że John Darwin w korespondencji z żoną posługiwał się nazwiskiem przyjaciela, ustalił jego adres e-mailowy i uzyskał zgodę przełożonego na włamanie się do jego poczty elektronicznej. Przechwycone wiadomości posłużyły Tubbowi za materiał do telewizyjnych relacji.

Drugie włamanie, którego dopuścił się ten sam reporter, miało dotyczyć przechwycenia listów mężczyzny podejrzewanego o pedofilię i jego żony, ale redakcja zdecydowała się nie nagłaśniać tej sprawy i nie zrobiła z nich użytku.

Ujawniając te wydarzenia, Sky News zapewniła, że decyzji "nie podejmuje ani łatwo, ani często", a przechwycone maile małżeństwa Darwinów posłużyły policji jako materiał dowodowy w procesie.

Nielegalne praktyki koncernu Murdocha

Sky News wchodzi w skład największej brytyjskiej sieci komercyjnej BSkyB, kontrolowanej przez koncern News Corp. Ruperta Murdocha (ma 39 proc. udziałów). Regulator brytyjskiego rynku mediów elektronicznych i telekomunikacji Ofcom od stycznia prowadzi dochodzenie w sprawie BSkyB, analizując praktyki tej korporacji.

W środę z funkcji prezesa BSkyB ustąpił syn Ruperta Murdocha James, choć pozostał w zarządzie. W sprawie włamań do skrzynek głosowych dokonywanych na zlecenie tabloidu "News of the World" - jednego z tytułów prasowych koncernu Murdocha - toczą się trzy osobne dochodzenia oraz postępowanie przed specjalną komisją ds. etycznych aspektów funkcjonowania mediów.

Jak zauważa korespondent RMF FM na Wyspach Bogdan Frymorgen, ustawa regulująca korzystanie z internetu kategorycznie zabrania przechwytywania cudzych maili bez względu na okoliczności. Ustawa nie przewiduje okoliczności łagodzących.