Podróż do Polski była wyborem mojego serca - przyznał Joachim Gauck na wspólnej konferencji z Bronisławem Komorowskim. Nowy prezydent Niemiec od wczoraj przebywa w Warszawie.

Na spotkaniu z dziennikarzami Gauck odniósł się do opinii, że decyzja o jego pierwszej zagranicznej podróży zagranicznej była wynikiem politycznych kalkulacji; że nie pojechał do Francji ze względu na trwającą tam kampanię wyborczą. To nieporozumienie, wręcz przeciwnie - powiedział prezydent Niemiec. Przyznał, że po części były powody polityczne jego decyzji, ale podkreślił, że podróż do Polski była "wyborem jego serca".

Przyznał, że cieszy się, iż spotkał w Polsce "otwartość i serdeczność, której wcale nie uważa za oczywistą".

Jestem świadomy, ze względu na to do jakiego pokolenia należę, że historia między naszymi krajami była bardzo zmienna. Dobrze to wszystko pamiętam - mówił prezydent Niemiec. Zaznaczył, że duża część jego politycznej działalności dotyczyła "winy, pracy nad tym oraz uświadamianiem tej winy".

Gauck podkreślił, że bardzo cieszy go intensywność, z jaką "w Polsce kontynuowana jest idea europejska".

W prezencie dla Gaucka wyborczy plakat z 1989 roku

Prezydent Niemiec otrzymał od Bronisława Komorowskiego autentyczny plakat "W samo południe" z kampanii przed wyborami 4 czerwca 1989 r. Komorowski powiedział, że plakat ten odzwierciedlał ówczesne myśli i odczucia obozu solidarnościowego, kiedy wszyscy czuli się trochę jak szeryf idący na samotną walkę, ale wierzący głęboko, że może ją wygrać.

Myśmy wygrali cieszymy się, że jesteśmy razem - powiedział Komorowski. Natomiast Gauck zaznaczył, że ten plakat jest mu dobrze znany, wisi w jego mieszkaniu i był zawsze dla niego motywacją. Prezydent Niemiec dodał, że ten drugi plakat zawiśnie w urzędzie prezydenckim.

Komorowski zadeklarował jednocześnie, że obaj dołożą wszelkich starań, aby wolność była fundamentem współpracy polsko-niemieckiej, a także współpracy w ramach integrującej się Europy.

Komorowski nie krył też zadowolenia, że Joachim Gauck przyjechał właśnie do Polski z pierwszą wizytą zagraniczną.

To jest niewątpliwie symbol coraz lepszych i pełnych konkretnej współpracy relacji polsko-niemieckich. To dowód na pójście dużo, dużo dalej niż proces pojednania między naszymi narodami - ocenił Komorowski.