26 marca z dwudniową wizytą przyjedzie do Polski prezydent Niemiec Joachim Gauck. To już oficjalne - informację przekazała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Będzie to pierwsza zagraniczna wizyta nowego prezydenta Niemiec.

Zobacz również:

Jego kancelaria poinformowała, że Gauck zjawi się w Warszawie wraz z partnerką Danielą Schadt w poniedziałek wieczorem. Jeszcze tego dnia ma się odbyć kolacja z udziałem Gaucka i Komorowskiego. Na wtorek przewidziano natomiast konferencję prasową obu prezydentów i spotkanie Gaucka z premierem Donaldem Tuskiem. Po tym spotkaniu niemiecki prezydent wróci do Berlina.

Gauck został wybrany nowym prezydentem Niemiec w niedzielę w głosowaniu Zgromadzenia Federalnego. Zaprzysiężony zostanie w piątek.

Już kilka godzin po wyborze na stanowisko Gauck stwierdził w wywiadzie telewizyjnym, że z pierwszą wizytą zagraniczną chciałby pojechać właśnie do Polski. Jeśli mógłbym kierować się sercem, to z pierwszą wizytą pojadę do Polski - podkreślał. Mamy bliskich sąsiadów i te kraje są tradycyjnie celami pierwszych podróży zagranicznych prezydentów federalnych. Tak będzie też w moim przypadku - dodał. Faktycznie, poprzedni prezydent Niemiec Christian Wulff odwiedził tuż po objęciu urzędu w 2010 roku Brukselę, Paryż i Warszawę. Polska była też celem pierwszej zagranicznej wizyty innego byłego prezydenta Niemiec - Horsta Koehlera w 2009 roku.

Gauck nigdy nie ukrywał zresztą sympatii dla naszego kraju. Przemawiając na początku marca na Uniwersytecie Łódzkim, podkreślał, że Polska jest bliska jego sercu. Polska, która w swojej historii przedkładała wolność nad bezpieczeństwo, która bardziej hołdowała powstańcowi niż poddanemu i której obywatele zdecydowanie bardziej cenią sobie "mniej państwa w państwie", niż zbyt "wiele państwa w państwie", taka Polska może pozbawić niektórych w Europie, np. Niemców, lęków i natchnąć ich odwagą - mówił wtedy.

Jego poprzednik odchodził w niesławie

Drogę do prezydentury otworzył Gauckowi korupcyjny skandal wokół jego poprzednika. Hanowerska prokuratura wszczęła przeciwko Christianowi Wulffowi śledztwo w związku z podejrzeniem brania łapówek w czasie, kiedy był premierem Dolnej Saksonii. Media ujawniały natomiast kolejne historie potwierdzające bliskie związki Wulffa ze światem biznesu. Skompromitowany prezydent podał się do dymisji zaledwie 20 miesięcy po objęciu stanowiska.