Kolejny zbiornik paliwa w pobliżu kubańskiego portu Matanzas eksplodował w sobotę po pożarze, który trwał przez całą noc po tym, jak w piątek wieczorem piorun uderzył w inny zbiornik. W wyniku eksplozji rannych zostało blisko 80 osób, a 17 strażaków, którzy walczyli z płomieniami, uważa się za zaginionych - podała agencja Associated Press, powołując się na komunikat kubańskich władz.

Oficjalna kubańska agencja informacyjna podała, że w piątek piorun uderzył w jeden zbiornik paliw, wzniecając pożar, a płomień rozprzestrzenił się później na drugi zbiornik.

Władze prowincji Matanzas poinformowały na swojej stronie na Facebooku, że liczba rannych osiągnęła 77 osób, a 17 strażaków, którzy brali w akcji ratowniczej, uznaje się za zaginionych.

Kubańska telewizja państwowa podała, że w drugiej eksplozji, która nastąpiła wczoraj, rannych zostało co najmniej 67 osób.

Władze poinformowały, że około 800 osób zostało ewakuowanych z dzielnicy Dubrocq położonej najbliżej miejsca, gdzie trwała walka z żywiołem.

Minister zdrowia Jose Angel Portal Miranda podał we wpisie na Twitterze, że spośród rannych trzech jest w stanie krytycznym, trzech bardzo ciężkim, a kolejnych 12 w stanie "ciężkim".

Akcja strażaków trwa. Polewają wodą nienaruszone zbiorniki

Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel odwiedził miejsce katastrofy, które znajduje się około 130 kilometrów na wschód od Hawany, a wiceminister spraw zagranicznych Carlos Fernandez de Cossio poinformował, że rząd USA zaoferował pomoc techniczną w celu ugaszenia pożaru.
Roberto de la Torre, szef operacji przeciwpożarowych w Matanzas, poinformował, że strażacy polewają wodą nienaruszone zbiorniki, próbując je schłodzić w nadziei na to, że uda się zapobiec rozprzestrzenianiu ognia.

Na ulicach Matanzas, miasta liczącego około 140 tys. mieszkańców, które leży nad zatoką Matnzas, widać było wiele karetek pogotowia, policji i wozów strażackich - donosi Associated Press.

Lokalny meteorolog Elier Pila przedstawił zdjęcia satelitarne obszaru z gęstym pióropuszem czarnego dymu przesuwającym się z miejsca pożaru na zachód i sięgającym aż do Hawany.

Ten pióropusz może mieć blisko 150 kilometrów długości - napisał Pila na swoim koncie na Twitterze.