Doradca Kremla ds. wewnętrznych Oleg Matwiejczew został zmuszony do podania się do dymisji po antyrządowej demonstracji w Kaliningradzie - poinformował dziennik "Wiedomosti". Matwiejczew zaprzecza i twierdzi, że odszedł z powodów osobistych.

Według gazety powołującej się na źródło w administracji prezydenta Rosji, Matwiejczew został "poproszony o złożenie dymisji" w poniedziałek. Urzędnik twierdzi jednak, że jego dymisja nie ma nic wspólnego z sobotnią demonstracją w Kaliningradzie.

"Wiedomosti" napisały, że partia premiera Władimira Putina Jedna Rosja wysłała do Kaliningradu delegację, aby wyjaśnić okoliczności protestu, który w sobotę zebrał tam 10-12 tysięcy osób. Domagano się wtedy dymisji Putina i kaliningradzkiego gubernatora Gieorgija Boosa.

Ani Putin, ani prezydent Dmitrij Miedwiediew nie skomentowali tej demonstracji, zorganizowanej głównie przeciwko podwyżce taryf komunalnych, podatku drogowego i opłat skarbowych.