Burmistrz Neapolu Luigi de Magistris oskarżył kamorrę o wywołanie "kryzysu śmieciowego". W mieście w nocy z piątku na sobotę doszło ponownie do masowego palenia na ulicach niewywiezionych odpadów. "La Repubblica" pisze, że odpowiedzialne są za to grupy opłacane przez mafię.

Sytuacja w Neapolu, w którym całe kwartały wypełniają nocami kłęby dymu, jest coraz trudniejsza. Na ulicach nagromadziło się już 2300 ton odpadów, jak poinformował przed paru dniami burmistrz.

Włoskie media poinformowały, że wobec szefa regionu Kampanii, w którym leży Neapol, Stefano Caldoro z rządzącej we Włoszech partii Lud Wolności, toczy się dochodzenie dotyczące jego odpowiedzialności za wywołanie groźby epidemii chorób zakaźnych.

Według prokuratury, nie zapewnił on regularnej wywózki śmieci z terenu Neapolu. Nie mam sobie nic do zarzucenia, ale jeśli uznają mnie za winnego, podam się do dymisji - oświadczył przewodniczący regionu Kampanii.