Uruchomienie strategicznych rezerw ropy naftowej jedyną szansą na powstrzymanie galopujących cen za Oceanem. W ostatnich kilkunastu dniach w niektórych stanach ceny paliw wzrosły o 30 procent. Amerykańscy politycy i zwykli obywatele apelują do prezydenta o interwencję w tej sprawie.

Wydaje się, że w tej chwili skorzystanie z rezerw to jedyne skuteczne rozwiązanie tego problemu. Nawet parlamentarzyści z Partii Demokratycznej, z której wywodzi się Barack Obama, napisali list do prezydenta. Proszą o jak najszybsze uwolnienie rezerw.

Biały Dom w wydanym oświadczeniu podkreślił, że opracowywane są różne scenariusze powstrzymania podwyżek. Ale z zapasów korzystano w historii USA niezwykle rzadko. Między innymi po przejściu huraganu Katrina czy w czasie wojny w Zatoce Perskiej. Takiej interwencji sprzeciwiają się koncerny naftowe - nie jest tajemnicą, że dzięki wyższym ceną lepiej zarabiają.