Około 60 górników zostało uwięzionych pod ziemią w kopalni platyny Mimosa w Zimbabwe. Według władz kopalni górnicy są stopniowo wyciągani na powierzchnię.

Do wypadku doszło wczoraj popołudniu. Pod ziemią było 85 ludzi, ale ponad 20 zostało do tej pory uwolnionych. Jak powiedział przewodniczący krajowego związku zawodowego górników Shadreck Pelewelo, w kopalni doszło do zapalenia się przenośnika taśmowego.

Uwięzieni górnicy są w dobrej kondycji i otrzymują żywność. Jak podały władze Mimosy, trwa wydobywanie ludzi spod ziemi.

Według nich jest jeszcze za wcześnie, by ocenić wpływ wypadku na wydobycie platyny. Nie jest jasne, na jakiej głębokości doszło do wypadku. Mimosa, należąca do spółki utworzonej przez Impala Platinum i Aquarius Platinum, ma ok. 200 m głębokości.

Praca w kopalniach platyny na południu Afryki, gdzie znajdują się jej największe na świecie zasoby, jest niebezpieczna. W sąsiedniej Republice Południowej Afryki nacisk na kwestie bezpieczeństwa i fala rządowych inspekcji doprowadziły do zmniejszenia wydobycia.