Polityczne konsekwencje kryzysu wokół gminy Centrum. Jednym z rozważanych przez Unię Wolności wariantów reakcji na wprowadzenie komisarza do stołecznej gminy jest wniosek o wotum nieufności dla premiera - ujawnił nieoficjalnie jeden z liderów Unii.

Według niego, jeśli unici zdecydują się na takie rozwiązanie, to nie będą czekać na orzeczenie Naczelnego Sadu Administracyjnego w sprawie gminy centrum. Unia uważa, ze premier musi ponieść konsekwencje decyzji o wprowadzeniu zarządu komisarycznego. Według Jana Lityńskiego, Jerzy Buzek stracił możliwość kierowania rządem. Szef klubu Unii, Jerzy Wierchowicz ocenia jednak, że wotum nieufności dla premiera to na razie tylko, jak mówi, teoretyczna możliwość.

"Powołanie przez premiera zarządu komisarycznego w warszawskiej gminie Centrum to niezgodne z zasadami, nadużywanie władzy państwowej w interesie partii. Ta partia to AWS" - mówi Leszek Balcerowicz. I dodaje: "powołanie komisarza przyczyniło się do "pogłębienia kryzysu zaufania" między AWS a Unią.

Balcerowicz powtórzył wczorajsze słowa wiceprzewodniczącego partii Tadeusza Syryjczyka, który mówił, że ta sprawa to kolejny poważny problem w koalicyjnych stosunkach. "Tu nie chodzi o obronę jakiegokolwiek układu, tu chodzi o obronę zasad w tym naczelnej, że władza państwowa powinna być sprawowana bezstronnie" - tłumaczy lider Unii Wolności. Jego zdaniem premier działał wyraźnie wbrew tej zasadzie.

Wicepremier zapowiada, że dla istnienia koalicji ważny będzie przyszły tydzień. Nie wyjaśnia jednak co dokładnie ma na myśli. Najbardziej spektakularnym rozwiązaniem byłoby, wyjście Unii z koalicji rządzącej.

Tymczasem Marian Krzaklewski zaprzecza, jakoby to on stał za decyzją premiera o powołaniu komisarza w warszawskiej gminie Centrum. Zresztą wyjaśnienia roli Krzaklewskiego w tej sprawie, domagał się Leszek Balcerowicz.

"Byłem tego dnia wieczorem w Kancaleri Premiera, ale nie widziałem się z Jerzym Buzkiem, który dopiero po północy telefonicznie poinformował mnie o swojej decyzji" - mówi lider AWS przedstawiając swoją wersję wypadków sprzed dwóch dni, gdy Jerzy Buzek niespodziewanie w środku nocy wprowadził AWS-owskiego komisarza do najbogatszej gminy w Polsce. Z liderem AWS rozmawiał Cezary Potapczuk:

Niewykluczone jednak, że zamieszanie wokół komisarza, znów okaże się burzą w szklance koalicyjnej wody. Druga bitwa warszawska rozgrywa się nie tylko na froncie krajowym, ale też na froncie lokalnym.

Radni gminy centrum znaleźli się na celowniku komisarza. Andrzej Herman, wprowadzony przez premiera, zarządca komisaryczny warszawskiej gminy centrum, zapowiedział, że radni nie będą dostawać diet. Komisarz zwrócił się też do urzędników gminy i siedmiu tworzących ją dzielnic o zwrócenie mu pieczątek wydawanych z upoważnienia burmistrza. Herman do poniedziałku powoła swoich pełnomocników w dzielnicach. Tymczasem radni Unii Wolnosci i SLD sami zrezygnowali z diet. "Podjęliśmy taką decyzję, by nie było żadnych posądzeń, że wojujemy o pieniądze" - powiedział Łukasz Abgarowicz, szef klubu radnych Unii.

Równocześnie wzajemnym wyrzuceniem się z siedziby władz gminy Centrum grożą sobie, zarządca komisaryczny Andrzej Herman i burmistrz Jan Wieteska.

Zawieszony przez premiera zarząd gminy chce, by komisarz Herman opuścił siedzibę rady. "Nasza gościnność się kończy " - powiedział burmistrz Jan Wieteska. Andrzej Herman nie pozostaje dłużny i zamierza wymówić zarządowi zajmowane przezeń pomieszczenia. Burmistrz z SLD - uznawany za nielegalnie wybranego przez AWS - uważa, że tylko on ma prawo zajmować biura w budynku, to samo mówi komisarz Herman. Czy w drugiej bitwie warszawskiej toczącej się w siedzibie władz gminy - poleje się krew? Marcin Firlej:

Wiadomości RMF FM 12:45

Ostatnie zmiany 13:45, 14:45, 15:45, 16:45, 21:45

Przeczytaj i posłuchaj kim jest naprawdę Andrzej Herman