Do niebezpiecznego wypadku kajakowego doszło w poniedziałkowe przedpołudnie na Dunajcu, w okolicy Nowego Targu. Jedna osoba zmarła a cztery w stanie ciężkim przebywją w nowotarskim szpitalu.

W szpitalu, na skutek niewydolności krążenia zmarły dwie ofiary wczorajszego wypadku na Białym Dunajcu. Ich rówieśnicy nadal są w stanie krytycznym. Przebywają na oddziale intensywnej terapii - podłączeni do respiratora.

Poszkodowani to studenci, którzy brali udział w szkoleniu kajakarskim. W czasie przybijania do brzegu pięć kajaków przewróciło się i dziewięć osób wpadło do wody. Natychmiastowej pomocy udzielili kajakarzom strażacy. Temperatura wody w rzece była bardzo niska.

Poszkodowani przebywali pod wodą kilkanaście minut. Jak powiedział czuwający przy poszkodowanych doktor Edward Harczuk, „cała piątka wymagała reanimacji, mieli zatrzymane krążenie, mają uszkodzenia mózgu".

Jak mówią komentatorzy, tragedii można było uniknąć. Przy obecnym stanie wody na Dunajcu trzeba wiele odwagi i umiejętności, by zdecydować się na spływ górskim potokiem. Ostatnio na Podhalu cały czas padał deszcz. Po tych opadach Dunajec, który jest zdradliwą rzeką, stał się jeszcze groźniejszy.

06:50