Albo Solidarna Polska i pozostali koalicjanci spełnią nasze warunki i znów będziemy jak jedna pięść, albo w wakacje mamy przyspieszone wybory - powiedział PAP polityk z otoczenia szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wariant wcześniejszych wyborów ma być omawiany na środowym posiedzeniu kierownictwa partii - dodał. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki przed spotkaniem powiedział, że “zapadną ważne decyzje" dotyczące funkcjonowania partii.

W środę po godz. 16:30 zebrało się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, które ma debatować m.in. na temat przyszłości Zjednoczonej Prawicy. W spotkaniu biorą udział m.in. szef PiS Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki.

Według PAP, jednym z tematów był wariant przyspieszonych wyborów. Wchodzi on w grę, jeśli koalicjanci PiS nie spełnią stawianych im warunków.

Albo Solidarna Polska i pozostali koalicjanci spełnią nasze warunki i znów będziemy jednością, monolitem, będziemy działać jak jedna pięść, albo w wakacje czekają nas wcześniejsze wybory - mówił PAP polityk z otoczenia Kaczyńskiego przed rozpoczęciem spotkania.

Ogon nie może wiecznie machać psem, szef ma już serdecznie dość tej sytuacji - podkreśliło źródło w PiS.

Kaczyński ma przedstawić parlamentarzystom konkluzje ze spotkania podczas wieczornego posiedzenia klubu PiS.

Glapiński na posiedzeniu klubu PiS

Na posiedzenie klubu PiS przyjechał prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Jutro Sejm ma głosować nad przedłużeniem jego kadencji. Jak informowaliśmy, PiS ma problem ze znalezieniem większości.

Oprócz tego na Nowogrodzką przyjechał poseł Solidarnej Polski Sebastian Kaleta. Według zapowiedzi ma się także zjawić lider partii i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Mamy bardzo trudną sytuację polityczną wewnętrzną i zewnętrzną i będziemy na pewno mobilizowani do tego, żeby pracować te najbliższe miesiące do wyborów, bo to już jest de facto półtora roku, ostatnia prosta - powiedział Bartosz Kownacki przed siedzibą PiS na Nowogrodzkiej. 

Spór o ustawy sądowe

Spory na linii PiS - Solidarna Polska są już od dawna. Obecnie między ugrupowaniami nie ma zgody ws. zmian dotyczących Sądu Najwyższego. W Sejmie trwają prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym - prezydenta i posłów PiS, ale to projekt Andrzeja Dudy został uznany za wiodący. Uwagi do projektu ma jednak Solidarna Polska. Podczas środowych obrad sejmowa komisja sprawiedliwości nie poparła pakietu poprawek zgłoszonych przez Solidarną Polskę. W poprawkach chodziło m.in. o wykreślenie "testu niezawisłości sędziego".

Propozycja prezydenta zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składała z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.

Zmiany dotyczące przede wszystkim Izby Dyscyplinarnej SN są elementem oczekiwanym przez Komisję Europejską w negocjacjach w sprawie uruchomienia środków dla Polski z unijnego Funduszu Odbudowy, które mają być wydatkowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy.