Ktoś włamał się do domu posłanki Prawa i Sprawiedliwości Jadwigi Wiśniewskiej w podczęstochowskiej miejscowości Koziegłowy. Sprawca lub sprawcy są poszukiwani przez policję. Według posłanki, dom został przeszukany, jednak najprawdopodobniej nic nie zginęło.

Do włamania doszło w piątek. Według komisarza Janusza Jończyka ze śląskiej policji mieszkanie zostało splądrowane, a funkcjonariusze dotąd nie dostali informacji o ewentualnych skradzionych przedmiotach. Policjanci zabezpieczyli ślady i wszczęli standardowe postępowanie.

Zdaniem posłanki o włamaniu dowiedziała się od córki w piątek wieczorem.

Wracając do domu, dziesięć minut przed przyjazdem, dostałam telefon od córki, że było włamanie do naszego domu. Przyjechała policja, zabezpieczyła ślady. Stwierdziliśmy, że nic nie zginęło, natomiast dom jest splądrowany- opowiadała Wiśniewska.

Jak dodała nic nie zginęło i nikomu nic się nie stało. Córka pierwsza weszła do domu, który okazał się domem całkowicie wywróconym do góry nogami. To zastanawiające, dom przeszukano bardzo starannie i bardzo dokładnie- dodaje posłanka.