Po demonstracjach w centrum Warszawy, podczas których poszło do starć z policją, trwa szacowanie strat - poinformowała dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza Ewa Gawor. Rannych zostało 12 funkcjonariuszy, 4 przewieziono do szpitali.

Na razie nie wiadomo, jaka jest skala zniszczeń. Przedstawiciele policji, Zarządu Dróg Miejskich i Zarząd Transportu Miejskiego to szacują. Sporządzana jest także właściwa dokumentacja - powiedziała Gawor.

Policję obrzucono kamieniami, petardami, kostką brukową i butelkami. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych, pałek i gazu łzawiącego.

Do pierwszego incydentu doszło na Nowym Świecie, gdy grupa przedstawicieli organizacji lewicowych wdała się w bójkę z grupą narodowców. Policja zaczęła ich rozdzielać; doszło wtedy do ataku na funkcjonariuszy - zatrzymano około 100 osób. Kolejne osoby zostały aresztowane w związku z zorganizowanym przez środowiska narodowe "Marszu Niepodległości".

Policja i służby miejskie zabezpieczyły m.in. zapisy z monitoringu miejskiego. Teraz będą one analizowane i m.in. na tej podstawie najbardziej agresywnym uczestnikom zostaną przedstawione zarzuty.