W najnowszej wersji projektu o metropoliach, do którego dotarł reporter RMF nie ma z nazwy wskazanego ani jednego związku metropolitalnego. Zamiast konkretnych lokalizacji określono jedynie warunki, na których powiaty, miasta i gminy mogą się zrzeszać. Metropolii miało być siedem, potem dwanaście, niektórzy wskazywali na 16 a w ostatniej wersji były dwie.

Rząd chce, by ustawa metropolitalna wreszcie powstała. A, że największy sprzeciw budziło to, które miasta automatycznie zostaną uznane za metropolie, w najnowszej wersji wykreślono nawet dwóch pewniaków – Śląsk i Warszawę. Wybrano wersję opisową. Dwa miliony mieszkańców i gęstość zaludnienia – 200 osób na kilometr kwadratowy, czyli Warszawa i Śląsk. Drugi opis: jeśli trzy miasta na prawach powiatu tworzą związek funkcjonalno-przestrzenny – chodzi oczywiście o Trójmiasto.

Pozostałe miasta też mają szanse, ale muszą z przyległymi gminami liczyć mieszkańców, złożyć wniosek, który zaopiniują zespoły ekspertów, a decyzję podejmie rząd. Dla mniejszych miast przygotowano wariant „B”. Mogą założyć zespoły miejskie.