​Lekarka, która w 2012 roku przyjmowała poród bliźniaczek sztangisty Bartłomieja Bonka, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci. Jedna z dziewczynek zmarła po długiej walce o życie. Lekarka nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka, akt oskarżenia w tej sprawie przesłano do sądu rejonowego.

Sieradzka zaznaczyła, że w śledztwie nie znaleziono podstaw do przedstawienia zarzutów innej osobie z personelu szpitala.

Dziewczynki urodziły się w listopadzie 2012 r. w Samodzielnym Specjalistycznym Zespole Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Opolu. Jedna z bliźniaczek przyszła na świat w dobrym stanie, druga - po 45 minutach - w złym, z ostrym niedotlenieniem mózgu.

Powołana po porodzie przez szpital wewnętrzna komisja uznała, że prowadzący poród lekarze popełnili błędy polegające m.in. na niepodjęciu decyzji o cesarskim cięciu. Dyrekcja szpitala złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury, a dwóch lekarzy straciło stanowiska.

(abs)