Podręczniki do historii o nim się nie rozpisują. Nie jest postacią tak znaną jak Józef Piłsudski, Wincenty Witos czy Ignacy Paderewski. A jednak ten cichy bohater wywarł wielki wpływ na odzyskanie niepodległości, a historia jego wyczynu mogłaby posłużyć za scenariusz filmu. W Narodowe Święto Niepodległości zabieramy Was w miejsca, które pamiętają postać Antoniego Stawarza.

Kraków? Tarnów? A może Zakopane? Które z tych miast jako pierwsze ogłosiło powrót do Polski po latach zaborów? Tu nadal prowadzone są dyskusje. Tak naprawdę wszystkie te miejsca mniej więcej zgodziły się co do jednego faktu, że 30 października Antoni Stawarz na stacji Kraków Płaszów wysłał depeszę, w której powiedział, że właśnie rewolucja wybuchła w Krakowie i że Austria wycofała się oraz przegrała. To był ten moment, ten impuls, który spowodował że w bardzo różnych chwilach tej nocy z 30 na 31 października rozpoczęły się działania w tych różnych miejscach w Galicji, w Galicji Zachodniej w Małopolsce - zaznacza Melania Tutak z Muzeum Podgórza.

Dziś, w Narodowe Święto Niepodległości warto wybrać się w miejsca związane z krakowskim bohaterem. A pamiątek po nim nie brakuje...

Antoni Stawarz mieszkał przy Placu Lasoty

W domu przy Pl. Lasoty 3 Antoni Stawarz mieszkał w czasie kiedy stacjonował w Podgórzu jesienią 1918 roku. Kwaterę wynajmowała u Marii Wisłockiej. Tam również rozpoczęto prace konspiracyjne i planowanie odzyskania niepodległości. Antoni Stawarz zaproponował gospodyni, żeby przygotowała dla niego kokardy czerwone, które następnego dnia mieli żołnierze przypinać do czapek. Pani Maria, która nie była w stanie sobie sama poradzić z całą tą akcją zaprosiła najbardziej zaufane przyjaciółki. Panie pracowały nad tym przez cały dzień. Dziś na budynku znajduje się tablica upamiętniająca postać Antoniego Stawarza.

Blef na stacji Kraków Płaszów

Tutaj powstała iskra, która zapoczątkowała proces odzyskiwania niepodległości po 123 latach niewoli. 30 października 1918 roku por. Antoni Stawarz i ppor. Franciszek Pustelnik, którego oddział pełnił służbę przy transportach na dworcu w Płaszowie przyjechali i zastosowali klasyczny blef. Antoni Stawarz przekazał kolejarzom informację, że w Krakowie rozpoczęła się już rewolucja i rozbrojenia wojsk austriackich. Polecił wysłanie depeszy, żeby wszystkie transporty, które miały być kierowane za granicę, kierować właśnie do Krakowa. To zapoczątkowało proces wyzwalania Polski i ten budynek ma właściwie najważniejsze znaczenie w tej historii.

Dawne koszary na Placu Niepodległości

To tu znajdowały się dawne koszary, w których stacjonował batalion dowodzony przez porucznika Antoniego Stawarza. To jedna z głównych aren niepodległościowych wydarzeń. Po tym jak Antoni Stawarz był na stacji kolejowej, wziął uszyte w nocy kokardki, a przed poranną kawą przybył w to miejsce, aby oznajmić żołnierzom, że rozpoczyna się akcja wyzwalania Krakowa.

Powiedział im, że Austria zawaliła się w gruzy i ich dowódcy utracili swoje zdolności. Tu padły także ważne słowa: Polska jest wolna. Dzisiaj to miejsce jest na pozór puste, natomiast te wydarzenia z 31 października 1918 roku ciągle wybrzmiewają. 

Uroczystości na Rynku Głównym

Gdy 31 października Antoni Stawarz wyzwolił koszary w Podgórzu, kolumny wojska dwoma mostami z Podgórza przeszły do Krakowa. Do tłumu śpiewających, radujących się wojskowych dołączają się kolejni krakowianie. Doszli na rynek w Krakowie i w czasie gdy trwały negocjacje w magistracie, razem z dowódcą wojsk austriackich bezkrwawo, bez jednego wystrzału zajęto odwach. Po 123 latach niewoli o godzinie 12 w tej euforii odśpiewano hymn narodowy. 

Antoni Stawarz to niezwykle skromna postać. Człowiek - marzyciel, który powiedział, że najszczęśliwszym dniem w jego życiu był ten, w którym zrobił coś dla swojego kraju. Zrobił coś dla drugiego człowieka. W swoich pamiętnikach napisał, że nigdy nie był bardziej szczęśliwy niż wtedy. Zaryzykował całą swoją karierę, zaryzykował bardzo dużo. Właściwie można powiedzieć, że wypowiedział posłuszeństwo swoim dowódcom i spróbował czegoś, na co nie odważyli się inni. Spróbował rewolucji, a ona się udała - wspomina Melania Tutak.

To jedno z niewielu powstań, które powiodło się dzięki świetnemu planowi. Odbyło się bez jednego wystrzału, bez krwi, a dało wolność najpierw Krakowowi, a potem całej Polsce.

Opracowanie: