Prokurator generalny Andrzej Seremet rozmawiał z zastępcą prokuratora generalnego Rosji Aleksandrem Zwiagincewem - poinformowała Prokuratura Generalna. Najważniejszą z poruszonych w rozmowie kwestii było dopuszczenie polskich biegłych do zbadania oryginałów rejestratorów Tu-154M, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem.

Prokurator generalny przekazał w rozmowie najważniejsze oczekiwania strony polskiej odnośnie bieżącej współpracy - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.

Mam na myśli realizację wniosków, z którymi zwracaliśmy się do strony rosyjskiej, w których proponowaliśmy udział specjalistów polskich w badaniu oryginałów rejestratora - wyjaśniał Seremet. Tłumaczył, że w pewnych aspektach współpraca z Rosjanami mogłaby być lepsza.

Prokurator generalny wskazywał, że realizacja tych wniosków przyśpieszy nie tylko polskie śledztwo, ale będzie miała wpływ na sprawniejszy tok śledztwa rosyjskiego. Strona rosyjska zwraca się do strony polskiej o udostępnienie w drodze pomocy prawnej ekspertyzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych - zaznaczył. Wyjaśnił, że polska ekspertyza nie może być ukończona dopóki biegli nie zbadają oryginalnych nośników w Rosji.

Krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych przygotowuje opinię fonoskopijną dotyczącą nagrań z kokpitu Tu-154M, które zostały utrwalone na czarnych skrzynkach samolotu. Wniosek, w którym polska prokuratura zwróciła się o wyjazd do Rosji biegłych, prokuratura wojskowa wysłała pod koniec stycznia. W sytuacji, gdyby wypożyczenie rejestratorów okazało się na obecnym etapie niemożliwe, strona polska wniosła o umożliwienie przeprowadzenia badań zewnętrznych magnetycznych nośników danych, jak również wykonanie kopii zawartych na nich zapisów, w obecności polskich biegłych i specjalistów, na terenie Federacji Rosyjskiej - podawała wtedy prokuratura.

Polska strona czeka także na nadesłanie z Rosji 32 tomów akt rosyjskiego śledztwa, w których mają być zawarte m.in. protokoły przesłuchań kontrolerów smoleńskiego lotniska i pozostałe dokumenty dotyczące sekcji zwłok ofiar katastrofy. Te dokumenty są przygotowane do wysłania w Komitecie Śledczym Federacji Rosyjskiej, muszą jeszcze trafić do tamtejszej Prokuratury Generalnej, która jest ostatecznym filtrem przed wysłaniem - mówił Seremet.