Zatopiona w Jeziorze Żywieckim pogłębiarka zaczęła przeciekać. Ślady widać na powierzchni. Na dzisiaj strażacy planują zakończenie usypywania wału ochronnego, a później zaczną wypompowywać wodę z miejsca, gdzie utknęła maszyna.

Strażacy uspokajają, że przeciek nie jest groźny. Do tej pory zebrali około trzech tysięcy litrów oleisto-wodnej substancji, która tworzy się na powierzchni. W pobliżu zamontowano też dwie specjalne tamy, które wchłaniają to, co wycieka z pogłębiarki.

Specjalny wał, który ma szczelnie oddzielić pogłębiarkę od reszty jeziora, będzie miał około 70 metrów długości i ponad 5 wysokości. Dziś jego usypywanie ma się zakończyć. Wtedy będzie można zacząć wypompowywać wodę z niebezpiecznego miejsca. W tym celu nad jezioro ma być sprowadzonych kilkanaście największych, używanych m.in. w czasie powodzi, strażackich pomp z całego województwa.