Polscy piloci wojskowi zakończyli szkolenia na samolocie Tu-154M pod okiem rosyjskiego instruktora - ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. Uprawnienia do pilotowania tupolewa uzyskało obecnie trzech Polaków. W związku z katastrofą smoleńską, a także remontem drugiego tupolewa, polskie załogi straciły uprawnienia do latania maszynami tego typu.

Oprócz odbycia zajęć teoretycznych, trzej wojskowi musieli - jak nazywa się to żargonie lotniczym - ponownie wyrobić nawyki. Pod okiem instruktora latali tupolewem, który we wrześniu wrócił z remontu. Odbyli 30 godzin szkoleń praktycznych - samolot przemierzał tysiące kilometrów po kraju - był m.in. w Gdyni i Krakowie.

Piloci - dwóch dowódców załóg i jeden drugi pilot - musieli wykonać loty przy różnych warunkach meteorologicznych, także w nocy. Po zakończeniu kursu jeden z dowódców został instruktorem. On będzie szkolił następne załogi. Docelowo mają być trzy. Jednak kursy dla pilotów rozpoczną się najprawdopodobniej po nadchodzącym tygodniu. Samolot teraz po serii kilkudziesięciu godzin spędzonych w powietrzu musi przejść zgodnie z procedurami określone przeglądy techniczne i zaraz po zakończeniu tych przeglądów będzie wznowione na nim szkolenie - stwierdził płk Robert Kupracz. Rzecznik Sił Powietrznych poinformował również, że maszyna jest już gotowa do wożenia najważniejszych osób w państwie - przeszła wszelkie techniczne badania, dokonano wymaganych oblotów. Teraz wszystko zależy od zakończenia pracy przez służby, które odpowiadają za sprawdzenie kontrwywiadowcze.