Marsz Równości, zorganizowany dziś pierwszy raz w Nowym Sączu, przebiegł wyjątkowo spokojnie – oceniła policja. Według zgłoszenia, w manifestacji miało wziąć udział tysiąc osób, jednak było ich znacznie mniej.

Marsz Równości, zorganizowany dziś pierwszy raz w Nowym Sączu, przebiegł wyjątkowo spokojnie – oceniła policja. Według zgłoszenia, w manifestacji miało wziąć udział tysiąc osób, jednak było ich znacznie mniej.
Uczestnicy Marszu Równości w Nowym Sączu / Grzegorz Momot /PAP

Uczestnicy Marszu Równości szli w szczelnym otoczeniu policji. Nieśli tęczowy baner z napisem: "Pierwszy raz u siebie". Równolegle do Marszu Równości, który wyruszył spod Starej Sandecji o godz. 13.00, szli narodowcy ze swoimi proporcami i wypisanymi hasłami anty LGBT. Od strony narodowców posypały się wulgarne wyzwiska pod adresem uczestników marszu, jednak nie doszło do rękoczynów.


Marsz Równości zakończył się i uczestniczy spokojnie się rozeszli. Było dużo mniej uczestników niż zostało zgłoszonych. Nie doszło do żadnych incydentów - powiedziała PAP Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Policja sporządziła nagrania z przebiegu marszu. Gdyby okazało się, że ktoś poczuł się w jakikolwiek sposób urażony czy dotknięty, może zgłosić się na policję, wówczas będą analizowane nagrania wideo - dodała.

Tego samego dnia ulicami Nowego Sącza przeszedł Marsz Życia i Rodziny.