"Środek rozlewiska rzeki, a na nim skulony, przerażony pies, walczący ostatnimi siłami o to, by nie zasłabnąć i utrzymać się nad wodą" - taki widok zastali w sobotę pracownicy schroniska Sonieczkowo w Augustowie. Zdjęcia przerażonego, przywiązanego do pnia zwierzęcia opublikowano na Facebooku ośrodka. Trwają poszukiwania sprawcy.

Pracownicy schroniska dostali zgłoszenie o psie przywiązanych do pnia drzewa w miejscowości Ciasne w gminie Supraśl. Ludzie nakierowali nas na rozlewisko rzeki mówiąc, że gdzieś tam ponoć jest (pies - przyp. red.). Zaczęliśmy poszukiwania brodząc w wodzie, krzakach i chaszczach, po chwili naszym oczom ukazał się przerażający widok... - czytamy na stronie schroniska na Facebooku. 

Suczka była przywiązana do pnia nie tylko za smycz, ale i za sznurek - zapewne ktoś, kto dopuścił się takiego haniebnego postępowania chciał mieć pewność, że zwierzak się nie uwolni. 

Mądra suczka wdrapała się na kępę większej trawy i na niej cichutko czekała na pomoc. Trudno nam określić jak długo walczyła o przeżycie, ale po wyciągnięciu na suchy i bezpieczny teren była kompletnie zdrętwiała i wyziębiona. Obłożyliśmy ja kocami i czekaliśmy na policję, którą wcześniej powiadomiliśmy o tym fakcie. Jej wzrok wdzięczności skierowany na nas to jest coś, czego nie da się opisać... - relacjonują wybawcy czworonoga. 

Zwierzak trafił do schroniska, gdzie obejrzał go weterynarz - stwierdził on wycieńczenie i wychłodzenie organizmu. Na szczęście życiu suczki nic już nie grozi.

To ok 10, 12-letnia sunia z wielką wolą życia. Dostała leki, położyliśmy ją w zamkniętym pomieszczeniu na kołderkach i okryliśmy kocami, tam przez kilka dni będzie w spokoju dochodzić do siebie - napisali na Facebooku pracownicy ośrodka.

Nadal trwają poszukiwania sprawcy.

(mal)