Mało kto kwestionuje konieczność obniżenia świadczeń byłym agentom. Sęk w tym, że zmiany miałyby szerszy zasięg: niższe emerytury mieliby lekarze, którzy pracowali w szpitalach MSWiA; rodziny zmarłych policjantów straciłyby renty - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Mało kto kwestionuje konieczność obniżenia świadczeń byłym agentom. Sęk w tym, że zmiany miałyby szerszy zasięg: niższe emerytury mieliby lekarze, którzy pracowali w szpitalach MSWiA; rodziny zmarłych policjantów straciłyby renty - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdjęcie ilustracyjne / Adam Warżawa /PAP

"PiS bardzo zależy na zmniejszeniu emerytur i rent byłym esbekom. Zmiany będą wprowadzane szybką ścieżką legislacyjną. Projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy policji wpłynął do Sejmu w ubiegły czwartek" - czytamy w artykule.

W ocenie dziennika w sumie 32 106 osób będzie mieć zmniejszone renty i emerytury. Chodzi o osoby, którym świadczenia wypłaca Zakład Emerytalno-Rentowy MSW. W ubiegłym roku wyasygnował on łącznie 205,8 tys. zł w ramach wszystkich świadczeń.

Zgodnie z projektem obniżenie dotknęłoby nawet tych, którzy przed 1 sierpnia 1990 r. choćby przez jeden dzień pracowali w jednostkach podległych SB. Na czarnej liście znalazły się też szkoły resortowe. W podobnej sytuacji może się znaleźć grupa pracujących dla służb lekarzy.

"Całkowicie niezrozumiałe jest też obniżenie świadczeń rodzinnych wypłacanych dzieciom, wdowom czy rodzicom zmarłych funkcjonariuszy (łącznie 9269 osób obecnie - PAP). Osoby te bezzasadnie karane są za to, że ich mąż, ojciec czy syn wybrał takie, a nie inne miejsce pracy" - powiedział dziennikowi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS.

"DGP" podkreśla, że próbował się dowiedzieć w MSWiA, ile konkretnie osób będzie mieć obniżone świadczenia. "Jednak nasze pytania pozostały bez odpowiedzi" - pisze.


(abs)