Ostatnie dwadzieścia lat pokazało, że rację mieli nie ci, którzy straszyli, ale ci, którzy poprawiali relacje z Niemcami, Litwą czy Rosją - wskazuje prezydent RP Bronisław Komorowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Mówiąc o spotkaniu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem w Katyniu 11 kwietnia, podkreśla, że "po raz pierwszy głowa państwa rosyjskiego spotka się z prezydentem Polski na grobach polskich oficerów pomordowanych przez NKWD".

Będziemy dążyć do pełnego ujawnienia prawdy o Katyniu, przecięcia węzła kłamstwa i pełnej rehabilitacji ofiar. Byłoby dobrze, gdybyśmy wyznaczyli wspólne zadania także winnych obszarach, np. współpracy gospodarczej czy wymiany młodzieży. Z satysfakcją przekażę więc prezydentowi Miedwiediewowi informację o podpisaniu przeze mnie ustawy o Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia - zaznacza Komorowski.

Pytany, co z wrakiem tupolewa, prezydent odpowiada: Na razie uzgodniliśmy z prezydentem Miedwiediewem, że wspólnym wysiłkiem godnie upamiętnimy ofiary katastrofy smoleńskiej na miejscu tragedii - na lotnisku w Smoleńsku. Podczas tego spotkania zostaną ujawnione szczegóły przedsięwzięcia. Potwierdzam, że planowany jest międzynarodowy konkurs na projekt upamiętnienia tragedii.